22.

719 56 20
                                    

Pokaz zaczął się zgodnie z planem. Równo o godzinie osiemnastej na scenie dla modeli pojawił się ciężarny Malik, z mikrofonem w dłoni, wygłaszając krótką mowę, witając gości i dziękując im za przybycie w tak licznym gronie. Nieomieszkał wspomnieć także o Liamie, który niespodziewanie znalazł się przy Zaynie, dzięki Harry'emu, który prowadził jego wózek. Brunet nie spodziewał się tego, mając cichą nadzieję, że będzie jednak trzymał się gdzieś z boku, patrząc z dumą na czarnowłosego. Jednak Zayn miał inny plan, trzymając go za dłoń, kiedy wspominał o najnowszej kolekcji i wychwalając jej twórcę. Podzielili się również radosną nowiną o powiększeniu rodziny, co nie uszło uwadze fotoreporterów, zwracając szczególną uwagę na dłoń Zayna, znajdującą się na niewielkim brzuszku. Przez rozpoczęciem imprezy rozważał każde za i przeciw, ostatecznie decydując się o ujawnieniu ich szczęściu. Młodszy brał pod uwagę to, że w razie jego nieobecności, prawa ręka Liama zajmie się firmą jak należy, gdyż miał zamiar wziąć kilka dni wolnego, odpoczywając w domu, ciesząc się hałaśliwymi bliźniakami i Liamem u swojego boku.

***

Pierwsza męska część pokazu zakończyła się z należytym sukcesem. Ogromne brawa i aplauz na stojąco, był wystarczającą nagrodą za poświęcony czas i nerwy, które gdzieś zjadł po drodze.
Zayn odliczał kroki, przejścia, a nawet obroty, dostosowane pod lecący odpowiedni fragment muzyki. Od zaciskania kciuków, zdrętwiały mu palce, ale było warto. Liam miał ochotę złapać go w swoje ramiona, ale zamiast tego siedział mu na kolanach, podczas krótkiej przerwy, przed rozpoczęciem drugiego etapu.

Kilka minut później pojawiły się kobiety. Jakie było zdziwienie, gdy nie wszystkie były z pierwszych stron okładek, czy znane komuś ze światowych wybiegów. Zwyczajne, naturalne, piękne kobiety, matki, żony, pracujące i te mniej zabiegane.
Zayn postawił na prawdziwość, by odkryć idealne w nie idealnym, bo przecież każdy jest wyjątkowy i Zayn potrafił to odkryć, nawet w najdrobniejszym szczególe.
Modelki czuły się wyzwilone. Nikt nie wskazywał na nich palcem, było wręcz przeciwnie. Rozlegały się westchnienia zachwytu i podziwu. Całość zajęła może dwie godziny, a Zayn w tym czasie zdążył wyjść na zewnątrz sześć razy, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Stres zjadał go od środka, mimo zapewnień Liama, Louisa i Harry'ego, że wszystko jest wspaniale. I tak było, jak zwykle do czasu.

***

Małe przyjęcie, na którym zostali nieliczni, sprawiło, że mógł odetchnąć z ulgą. Po zakończeniu pokazu, Zayn jak i Liam otrzymali wiele pochwał, które zaraz obiegły media. Starszy nie potrafił wyrazić słów wdzięczności, bowiem pragnął wykrzyczeć, że ma najwspanialszego mężczyznę u swojego boku. Już nawet zapomniał o swojej nodze, ale świadomość, że jest niewystarczająco dobry, zabijała go od środka. Zayn zasługiwał na to, by nosić go na rękach, a nie dla zabawy przewozić na wózku.
Żeby wszystkiego było mało, pod koniec imprezy, pojawiła się ex Liama. Styles prawie zaksztusił się sokiem, bo to on był tego wieczoru kierowcą. Kobieta w zbyt krótkiej, obcisłej sukience, makijaż przypominał pomazane wzory węglem na kartce i roztrzepane fale, będące efektem jakiejś dziwnej fryzury. Zayn prychnął pod nosem obserwując jej zbyt pewny siebie chód. Instynktownie ułożył dłoń wypukleniu, broniąc swojego dziecka, a Liam zjawił się przy nim chwilę później, widząc obawy ukochanego. Cheryl przystanęła tuż obok, bacznie się przyglądając. Przywitała się z brunetem, całując go w policzek, a Zaynowi podała rękę. Uśmiech nie schodził z jej twarzy, a Louis wyczuł, że z tego spotkania mogą być poważne problemy. 

- Wspaniała impreza - zacmokała, roztrzepując włosy we wszystkich kierunkach i Tomlinson nie widział żadnej różnicy między nią, a mopem - Żałuję, że nie mogłam być na pokazie, ale samolot miał opóźnienie.

- Mogłaś wcale tu nie przychodzić. Powietrze jest czystsze bez twojego jadu i tony lakieru, który masz we włosach.

Zayn musiał się mocno powstrzymać, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Uwielbiał Louisa za to, że miał tak niewyparzony język i zawsze miał przygotowaną ciętą ripostę. Przypomniał sobie czasy szkolne, kiedy to każdy chciał się kolegować z szatynem, ze względu na jego popularność. Imponował rówieśnikom swoim luzackim podejściem do życia, otwartością i innymi cechami, które pozostały z nim do teraz.

- Nikogo nie obchodzi co masz do powiedzenia, Tomlinson - urażona Cheryl odwróciła się do niego tyłem, udając, że ta uwaga nijak na nią zadziała, ale musiała się powstrzymać, by mu się nie odgryźć, ale musiała się powstrzymać przy Liamie - A jak Ty się czujesz? - zwróciła się zatroskana właśnie w jego kierunku - Tak bardzo mi przykro. Może mogę jakoś Ci pomóc? Znam w Stanach dobrego rehabilitanta, który mógłby Ci pomóc. Prawdopodobnie musiałbyś tam lecieć, bo nie wiem czy on mógłby się stamtąd ruszyć... Wiem, że ma sporo pacjentów, ale...

Nim Liam zdążył cokolwiek powiedzieć, zbliżył się do kobiety stojąc z nią twarzą w twarz. Jej mocny zapach perfum podrażnił węch Zayna i miał ochotę zwymiotować.

- Posłuchaj, Liam ma już świetną pomoc, więc nie potrzebuje nic od Ciebie. Chciałbym, żebyś zostawiła go teraz w spokoju. Nikt z nas nie potrzebuje Twoich złotych rad, ani niczego innego. Daruj sobie uprzejmość, bo wiem, że robisz to tylko dlatego, że chcesz mnie zdenerwować, a ja nie mam zamiaru tego robić. Muszę dbać o maleństwo, które noszę - Zayn z wyższością spojrzał na Cheryl, po czym pocałował Liama w policzek - Mam ochotę na ogórki skarbie, są jeszcze?

Cóż, może co nieco poniosło Zayna, ale musiał uświadomić Cheryl parę spraw. Po pierwsze: nie byli już w związku. Po drugie: były partner czy partnerka przeważnie nie mają takich relacji, jakie ona by chciała, żeby były, a po trzecie i najważniejsze: Liam był jego i żadna Cheryl, czy inna kobieta, nie miała prawa zbliżać się nawet na krok do ich rodziny.

Mr. Hard część 1 & 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz