3

1.9K 100 20
                                    

Wyszłam ze szkoły i skierowałam się w stronę piekarni. Czułam, że nie powinnam wykorzystywać tego, że jestem Biedronką, aż tak. Ale co mam zrobić jak WC wypuszcza coraz więcej akum? Tylko ja mogę łapać. Muszę się w końcu do mistrza wybrać.

- Cześć córeczko. Jak było w szkole? - spytała z uśmiechem mama.

- No... Nie najlepiej... Alya pewnie przyjdzie dać mi notatki. - powiedziałam.

- A no tak akuma. Jakby co to wpuścimy ją do góry z tatą.

- Dzięki mamo.

Po wejściu do pokoju Tikki pojawiła się przed moją twarzą.

- Wszystko w porządku Mari? - spytała z troską.

- Tak tylko... Muszę się z tym oswoić... Jeszcze nie przyzwyczaiłam się do tego, że oni wszyscy wiedzą...

- Dasz sobie radę! Wierzę w ciebie! Jeszcze się przyzwyczaisz... - powiedziała Tikki. Właśnie tego potrzebowałam. Tikki zawsze wie co powiedzieć.

-Dzięki... Co ja bym bez ciebie zrobiła. - przytuliłam ją delikatnie do swojego policzka.

Po chwili podskoczyłam przez to, że ktoś trzasnął klapą w podłodze, a była to Alya. Otwrociłam się i miałam rację.

- Hej Mari. Twoi rodzice mnie wpuścili. I mam notatki z lekcji. - powiedziała na jednym wydechu tak, że ledwo ją zrozumiałam.

- Dzięki. Siadaj i opowiedaj co było w szkole kiedy mnie nie było. - gdy to powiedziałam moja przyjaciółka się uśmiechnęła.

Jak nie zasnę i będę miała wene to w nocy pojawi się rozdział. Nic nie obiecuje.

Bajo! 😉🖐️

Prawda wyszła na jaw  *miraculum* (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz