Wyszłam ze szkoły i skierowałam się w stronę piekarni. Czułam, że nie powinnam wykorzystywać tego, że jestem Biedronką, aż tak. Ale co mam zrobić jak WC wypuszcza coraz więcej akum? Tylko ja mogę łapać. Muszę się w końcu do mistrza wybrać.
- Cześć córeczko. Jak było w szkole? - spytała z uśmiechem mama.
- No... Nie najlepiej... Alya pewnie przyjdzie dać mi notatki. - powiedziałam.
- A no tak akuma. Jakby co to wpuścimy ją do góry z tatą.
- Dzięki mamo.
Po wejściu do pokoju Tikki pojawiła się przed moją twarzą.
- Wszystko w porządku Mari? - spytała z troską.
- Tak tylko... Muszę się z tym oswoić... Jeszcze nie przyzwyczaiłam się do tego, że oni wszyscy wiedzą...
- Dasz sobie radę! Wierzę w ciebie! Jeszcze się przyzwyczaisz... - powiedziała Tikki. Właśnie tego potrzebowałam. Tikki zawsze wie co powiedzieć.
-Dzięki... Co ja bym bez ciebie zrobiła. - przytuliłam ją delikatnie do swojego policzka.
Po chwili podskoczyłam przez to, że ktoś trzasnął klapą w podłodze, a była to Alya. Otwrociłam się i miałam rację.
- Hej Mari. Twoi rodzice mnie wpuścili. I mam notatki z lekcji. - powiedziała na jednym wydechu tak, że ledwo ją zrozumiałam.
- Dzięki. Siadaj i opowiedaj co było w szkole kiedy mnie nie było. - gdy to powiedziałam moja przyjaciółka się uśmiechnęła.
Jak nie zasnę i będę miała wene to w nocy pojawi się rozdział. Nic nie obiecuje.
Bajo! 😉🖐️
CZYTASZ
Prawda wyszła na jaw *miraculum* (zakończone)
FanfictionPrzez przypadek ktoś dowiaduje się kim jest jeden z bohaterów i mówi o tym wszystkim. A na dowód tego pokazuje w TV nagranie z przemianą. Bohater/bohaterka (nie zdradzę kto) jest załamana/y i nie wie co ma zrobić. Jeśli jesteście ciekawi o kim mowa...