8

1.3K 64 13
                                    

- Mari wstawaj! Za 30 minut zaczynają się lekcje!

- No już wstaje. Przestan tak krzyczeć mi do ucha.

Chociaż bardzo mi się nie chciało to wstałam i podeszłam do szafy. Wyjęłam jakieś spodnie i koszulke. Poszłam do łazienki, żeby się przyszykować, co zajęło mi 10 minut. Zeszłam do kuchni zjeść śniadanie i wyszłam.

Jak dobrze, że dziś piątek. Mam nadzieję się wyspać jutro. W końcu od czego jest sobota. Jaszcze reporterzy dobijają mi się do domu. Stoją pod piekarnią od rana do wieczora. Nie mają innych zajęć? No i jestem ciekawa co chciała osiągnąć Lila publikując to nagranie. Jeśli chciała mnie pogrążyć to jej się nie udało.

Gdy, byłam już w szkole podeszli do mnie moi przyjaciele. Ostatnio przestałam się spóźniać na lekcje, więc mamy przed dzwonkiem czas by pogadać.

- Hej Mari, jak tam? - spytała Alya.

- Jest ok. - odpowiedziałam spokojnie.

- Napewno? - zapytał Nino.

- Jasne, nie musicie się tak martwić o mnie. Radzę sobie. - powiedziałam i się uśmiechnęłam. Przestałam już zwracać uwage na ludzi gapiących się na mnie ja na bóstwo. Nie ma co się nimi przejmować.

- No to dobrze.

Po tych słowach usłyszeliśmy dzwonek na lekcje, więc poszliśmy w stronę sali z chemii.


Chcieliście to macie. Jest krótki bo miałam mało czasu na napisanie go, ale  lepsze to niż nic.

Miłego dnia!

Prawda wyszła na jaw  *miraculum* (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz