— Zapytałem, czy możesz zrobić to jeszcze raz — wyszeptał niemal niesłyszalnie. Nie wiedział nawet, czy Taehyun to usłyszał — W s-sensie wiesz... Pocałujesz mnie jeszcze raz?
W pokoju zapanowała niemal grobowa cisza. Młodszy czuł się, jakby jego serce miało za chwilę wyskoczyć mu z piersi, a ręce trzęsły się jakby miał właśnie podjąć najważniejszą decyzję życia i był cały zestresowany.
— Nie wiem, czy to dobry wybór. Chyba nie powinienem — powiedział na jednym wydechu — Znamy się krótko, tak naprawdę praktycznie nic o sobie nie wiemy i — przerwały mu ręce Beomgyu na jego ramionach. Nie mógł się napatrzeć na to, jak idealny był.
— Nie bierzemy przecież ślubu, uspokój się — zaśmiał się, tym cudownym śmiechem, w którym Taehyun zdążył się nieświadomie zakochać — Teraz ty się przymknij i pocałuj mnie.
I nie pozwolił mu już odezwać się ani słowem, bo zanim młodszy zdążył jakkolwiek zareagować, Beomgyu ponownie połączył ich usta w pocałunku tak delikatnym, jak motyle skrzydła.
I, mimo że wiedział, jak to się skończy, nie chciał przestawać.
CZYTASZ
LO$ER | taegyu ✔
Fanfiction━ Gdzie Taehyun uwielbia fotografię, Beomgyu ma dość, a ich spotkanie wywraca wszystko do góry nogami. ━ -- TW // skłonności samobójcze, samookaleczanie ▶2019