Pani Kang zagoniła Taehyuna i Beomgyu do roboty przy nakrywaniu świątecznego stołu. Obaj krzątali się po salonie, rozstawiając zastawę, aby móc zrobić jak największe wrażenie na mamie.
— Nie wziąłem łyżek — mruknął pod nosem Taehyun — Gyu mógłbyś przynieść mi je z kuchni?
— Jasne, ale za buziaka — zaśmiał się, podchodząc bliżej bruneta. Zarzucił ręce na jego szyję i uśmiechnął się nieśmiało.
— Słodko — odparł, składając krótkiego buziaka na jego ustach. Ich relacja w ostatnim czasie uległa zmianie i niezręczne chwile ciszy między nimi, zostały zastąpione słodkimi całusami.
Mimo to Taehyun nie do końca wiedział, czy czuje coś wobec starszego chłopca, a tamten nie wiedział, czy cokolwiek z tego wyjdzie.
Po „odklejeniu się" od siebie blondyn ruszył wreszcie po zagubione łyżki. Jednak słysząc, że pani Kang rozmawia z kimś przez telefon, zatrzymał się i choć nie wypada, postanowił podsłuchać chwilę rozmowę.
— Wiesz... Mamy dodatkowego gościa — mówiła — Taehyun przyprowadził kilka tygodni temu przybłędę do domu i powiedział, że zostanie tu przez miesiąc, a co później z nim zrobi, to nie wiem — i więcej nie chciał słyszeć. Wiedział już, o co chodziło, a gdy jego wzrok zaczęły zamazywać łzy, bez zastanowienia chwycił z wieszaka pierwsze lepsze okrycie i wybiegł z domu, samemu nie wiedząc, gdzie pójdzie. Ale teraz wszystko było mu obojętne._______
drama time
CZYTASZ
LO$ER | taegyu ✔
Fanfiction━ Gdzie Taehyun uwielbia fotografię, Beomgyu ma dość, a ich spotkanie wywraca wszystko do góry nogami. ━ -- TW // skłonności samobójcze, samookaleczanie ▶2019