Rozdział 10

1.4K 78 27
                                    

Yoongi pov

Wysiadłem z samochodu biorąc na ręce Hobiego, po czym ruszyłem spokojnym krokiem w stronę jego domu. Brunet wyciągnął ze swojej kieszeni klucze i otworzył drzwi. Po uprzednim zdjęciu butów zanosiłem chłopaka do salonu, posadziłem na kanapie i skierowałem się do kuchni, aby wstawić wodę i przygotować jakieś jedzenie. Było późno, a musiałem jeszcze wrócić do siebie do domu.
Po upływie kilku minut usłyszałem gwizdanie czajnika. Wyłączałem wodę i zalałem wrzątkiem dwie waniliowo- cynamonowo- malinowe herbaty. Położyłem na talerz kanapki z pomidorem, sałatą oraz serem bezlaktozowym, ponieważ Hobi ma uczulenie na laktozę. Ustawiłem wszystko na tacce, po czym zaniosłem do pokoju i postawiłem na stole, siadając zaraz obok bruneta na czarnej kanapie.
- Smacznego- spojrzałem na niego uśmiechając się.
- Dziękuję Yoongi- odwzajemnił mój uśmiech, wziął kanapkę do ręki i zaczął jeść.

Kiedy zjedliśmy, zanosiłem naczynia do kuchni i wstawiłem je do zmywarki. Potem wróciłem do salonu, biorąc Junga na ręce i zanosząc go do łazienki.
- Przyniosę Ci jeszcze ubrania i jak się umyjesz to masz mnie wołać, jasne?
- Dobrze, dobrze, nie martw się.

Wyszedłem z łazienki. Swoje kroki skierowałem do pokoju Hoseoka i zacząłem ścielić mu łóżko.
Później zszedłem jeszcze na dół do kuchni po szklankę wody i postawiłem ją w pokoju na stoliku nocnym. Chciałem usiąść na chwilę na łóżku aby odpocząć, lecz usłyszałem wołanie z łazienki.
- Yoongi?
- Już mam iść po Ciebie?- zapytałem, chociaż znałem potencjalną odpowiedź.
- Tak, już możesz.
Otworzyłem powoli drzwi i wszedłem do środka zaparowanego pomieszczenia. Spojrzałem na luźną, białą koszulkę Hoseoka i tego samego koloru spodenki, które przylegały nieco do lekko mokrego jeszcze ciała. Zagryzłem lekko wargę biorąc go na ręce i zaniosłem do łóżka, po czym przykryłem kołderką.
- Miłych snów klucho moja, przyjdę do Ciebie rano, jeżeli nie pojawię się do 09:00 to masz pisać i dzwonić- nakazałem, a chłopak skinął głową. Odwróciłem się gasząc światło i nacisnąłem klamkę. Otworzyłem drzwi, usłyszałem jeszcze za sobą ciche " śpij dobrze".
Kiedy wyszedłem na dwór moje ciało owiał przyjemny chłód. Była już 23:47. Wsiadłem do samochodu i zapaliłem silnik. Kiedy miałem już ruszać usłyszałem dźwięk swojego telefonu.

Nowa wiadomość od " Hobiaszynka"

Yoongi? Mógłbyś zostać ze mną na noc? Proszę...

Trwałem chwilę z telefonem w ręku. W końcu zgasiłem silnik, wysiadłem z samochodu i z powrotem ruszyłem do domu bruneta. Po prostu coś kazało mi z nim zostać.

SeokJin pov

Błąkałem się zagubiony po szpitalnych korytarzach, błądząc w mojej głowie w labiryncie zadumy. Obserwowałem ludzi, którzy siedzieli przy chorych rozmawiając z nimi i dodając otuchy. Po prostu byli.
Nie czułem swojego ciała. Istniałem jako pusta, przeźroczysta materia. Jak duch, niczym szpieg przyglądałem się innym.
Był to dziwny stan. Bo w sumie jak byście się czuli, móc chodzić ale nic nie czuć? Ciekawe prawda?
Ospałym krokiem zawróciłem i skierowałem się z powrotem do sali, gdzie pozostało moje ciało.
Przechodząc przez sporych rozmiarów oszklone drzwi mojego pokoju, zwróciłem uwagę na wysokiego oraz bardzo umięśnionego chłopaka, który siedział przy moim łóżku, trzymając mnie za rękę. Wątła, koścista dłoń wyglądała w tych jego na jeszcze bardziej marną. Zastanawiałem się kim jest ten mężczyzna. Może to ten, który mnie tu przywiózł? Nie mailem pojęcia.
Jedyne czego chciałem to móc powrócić do swojego ciała. Wyjść z tego przedziwnego stanu i poznać tego bruneta.

Podszedłem do łóżka powoli kładąc się na nim i układając się dokładnie w pozycji moich kości i skóry. Pomyślałem, że jeśli postaram się jakimś sposobem zasnąć, po obudzeniu nie będę już tym przedziwnym stworzeniem. Nie będę samotnie błąkającą się duszą.
Zamknąłem oczy, leżałem spokojnie, powoli odpływając, niczym kartka papieru rzucona w wolno płynący potok.

Usłyszałem tylko głośny krzyk oraz dźwięk przeraźliwego pikania. Potem taśma się urwała.

&+&+&+&+&+&+&+&+&+&+&+&+&+&+&

Witajcie słoneczka. Jak tam co tam?
Przepraszam za wszystkie zawały serca przy Sope, ale ja naprawdę nie chciałam zrobić wam krzywdy haha
Ten rozdział jest o 100 słów dłuższy więc jak następnym wyjdzie trochę krótszy to I'm sorry...
Ogólnie to siedzę sobie w teatrze bo mamy zaraz próbę
I PURPLE U 💜💜💜
BAYO

Help me || knj & ksj; myg & jhs ✓ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz