Yoongi pov
Minęło już kilka dni- dokładnie 4 - odkąd siedziałem u Hobiego w domu. Chłopak z każdym kolejnym świtem słońca coraz lepiej przyjmował do siebie wiadomość, że przez dobre 3 miesiące nie będzie mógł tańczyć. Życie z ciągle narzekającym Jungiem to udręka życia i czasami naprawdę uważam, że powinien mieć na drugie imię Maruda. No ale cóż.
Coś jednak nie pozwalało mi go zostawić chociaż na chwilę, serce podpowiadało mi, że właśnie teraz chłopak potrzebuje najwięcej mojego wsparcia.
Pomimo różniącej nas różnicy wieku jednego roku, naprawdę lubiłem z nim rozmawiać oraz przebywać, kiedy potrzebowałem się wygadać a Namjoona nie było Hobi był pierwszym człowiekiem, do którego przychodziłem, zawsze potrafił wywołać uśmiech na mojej twarzy kiedy coś mnie trapiło, rozmowy z tym chłopakiem były niezwykle owocne, a pomysły nadzwyczaj kreatywne.
Jung Hoseok był inny.
Jung Hoseok był po prostu wersją limitowaną i miałem wielkie szczęście, że to jego właśnie spotkałem.- Yoongi?- z rozmyślań wyrwał mnie właśnie ten ciepły głos należący do chłopaka, w którego mieszkaniu aktualnie przebywałem.
- Tak?- zapytałem odwracając się w stronę drzwi, których próg przekroczył właśnie ciemno włosy nastolatek.
- Kiedy ja mam do tego chirurga na zakładanie gipsu zamiast szyny?
- Dzisiaj na szesnastą- zaśmiałem się udzielając mu odpowiedzi, na co odpowiedział mi smętny słowotok Hoseoka.
- Jeny, irytuje mnie ta szyna, w ogóle ta noga, najchętniej bym ją obciął, albo nie wiem coś innego z nią zrobił, pochwałbym ją żywcem, albo złamał jeszcze bardziej! I ta skarpeta też! Czemu akurat w zimę! Wyglądam jak debil chodząc w wełnianej wielkiej skarpecie na gipsie! Mogę chodzić tylko w dresach, bo żadna inna nogawka nie przechodzi przez to gówno! Dobrze, że chociaż mam trzy pary tych dresów... No ale kto to słyszał, żeby w dresach do ludzi wychodzić!- no o w takich właśnie momentach miałem niezmierną chęć aby podejść i strzelić mu w łeb, tak jak Namjoonowi kiedy zaczyna gwiazdorzyć.
Jednak nie miałem serca dołować go jeszcze bardziej, niech się wygada i będzie spokój.
Kiedy nadeszła godzina szesnasta wyszliśmy z domu i moim autem pojechaliśmy do szpitala. Na wydziale chirurgicznym zmienili chłopakowi szynę na gips oraz podali kolejny termin, w którym Jung powinien stawić się na prześwietlenie kontrolne.- Hobiś, ja pojadę do sklepu po jedzenie i zajadę do siebie do domu na moment. Nie ruszaj się, nie wstawaj, za maksymalnie dwie godziny powonieniem być z powrotem- oznajmiłem chłopakowi, a kiedy przytaknął mi głową opuściłem jego pokój. Szczerze mówiąc nie jechałem do sklepu tylko po produkty spożywcze, ale miałem również w planach kupno prezentu dla młodszego. Wiedziałem, iż lubi dostawać upominki ale lubi również obdarowywać nimi bliskich, których niestety stracił rok temu w tragicznym wypadku lotniczym.
Usiadłem z powrotem za kółko, nie zdążyłem jednak przekręcić kluczyków w stacyjce, a do moich uszu dobiegł głośny huk oraz krzyk dobiegający z wnętrza domu. Zerwałem się z miejsca jak poparzony i czym prędzej wpadłem z powrotem do środka.
Kiedy zauważyłem Hoseoka leżącego u podnóża brązowych schodów, z łzami w oczach, kilkoma kroplami krwi na ziemi oraz nieciekawie wystającą z jego ręki kością, straciłem wiarę w wszelką ludzkość. Podniosłem lekko wciąż łkającego bruneta i szepcząc uspokajające słowa zaniosłem do samochodu, aby ponownie tego dnia odwiedzić szpital.Taehyung pov
- Co!? Najkrócej rok w śpiączce!? To niemożliwe...
+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+
Wgl to zapraszam Was na grupę na fb: Debile z Połyskiem!
No i nadszedł koniec naszego świątecznego maratonu. Mam nadzieję, że wam się podobało.Okej, chcę Wam życzyć wszystkiego co najlepsze. Aby każdego dnia na waszych twarzach widniało dużo uśmiechu, abyście cieszyli się z każdej małej rzeczy oraz nie łamali się porażkami. Spełniajcie swoje marzenia, bo o to według mnie chodzi w życiu. Odkrywajcie swojego nowe talenty i pielęgnujcie te już odkryte. Wierzcie w siebie, ponieważ jesteście silnymi i niepowtarzalnymi ludzi. Pamiętacie, że zasługujecie na wszystko co najlepsze!
WESOŁYCH BANGTANOWYCH ŚWIĄT MIŚKI!!! 💜💜💜
Dziękuję, że jesteście!!!
Dziękuję za wszystko!!!
CZYTASZ
Help me || knj & ksj; myg & jhs ✓ [ZAKOŃCZONE]
Action[oczekujce na poprawki] „- Mamo ale ja to wytłumaczę! - Nie chcę tego słuchać! - Ale ma... - Nie! Wynoś się stąd! Masz pół godziny i Cię tu nie widzę!" /fluff/ trochę angst/ zmiana wieku/ chwilowo paring poboczny: taekook