Do ciebie

56 4 0
                                    

Czymże się znowu martwisz ?

Zły prezent dostałaś od losu ?

Czyż nie za dużo w tobie chaosu ?

Błądzisz  stale i pragniesz

Szczęśliwą być i wiecznie piękną 

Taką czuć się w duchu

Lecz coś ci nie pozwala

Rozwinąć skrzydeł w ciągłym świata ruchu

Nie dostrzegasz swej wartości

Lubisz walczyć ze sobą

Ale co ci da taka walka

Oprócz wyniszczenia

I jakże wielkiego cierpienia ?


Nie musisz się starać na siłę

Nie unikniesz przecież błędów

Nie unikniesz też płaczu

Nie unikniesz goryczy

Ale czy to coś zmienia ?

Czy tylko to się dla ciebie liczy ?

Będzie ci dane też zaznać słodyczy

Klęski to rzecz naturalna

Przyjmuj to z pełną pokorą

Wtedy z silną wolą

Nikt cię pokonać nie zdoła


Znajdź proszę pokłady siły

Żeby żyć pełnym szczęściem

Oddychać pełną parą

Nie musisz być dobra we wszystkim

Bo jesteś doskonała w swej niedoskonałości

Masz w sobie siłę 

Masz w sobie moc

Blokuje cię tylko strach

On nie jest nic wart

Jeśli ty jesteś pewna swojej wartości



Chciałbym ci jakoś pomóc

Ale czy to w ogóle możliwe ?

Czy zechcesz mnie wysłuchać 

Czy radą moją będziesz się kierować ?

Chciałbym problemy twoje szybko gdzieś schować

Jakby ich wcale nie było

Może bym wziął je na siebie ?

To chyba jednak za dużo

Dźwigać bagaż tak wielki,  zły dar od losu

Bo choć ja przyjmuję wiele ciosów

To od wszystkich udręk uwolnić się mi nie sposób


Ile nas różni, ile nas dzieli ?

Tego stwierdzić nie jestem w stanie

Jeśli miałbym wyliczać, to do nocy czasu nie starczy

Cieszę się jednak, że dobro tkwi w tobie

Chciałbym w takiej ilości mieć je w sobie


Nie jestem złym człowiekiem

Ale też nie ideałem

Chcę się zmieniać na dobre

Chcę się zmienić na stałe

Chcę wiarę w sobie odzyskać

I móc samego z siebie z przeszłości uściskać

By powiedzieć mu:

Znajdź te pokłady energii 

A uwierzysz w siebie

I nie będzie w stanie przeszkodzić ci nic 

Nie będziesz już w środku gnić.

Tak jak mówię to teraz tobie


Mogę jednak powiedzieć

Że widzę gdzieś podobieństwo

Czy to moje przekleństwo ?

Chciałbym wiedzieć

Ale jedyne co wiem w tym momencie

Że oboje jesteśmy na zakręcie

Ja lękowi się poddaje

Ty z nim walczyć próbujesz

Chwała ci za to dziewczyno

Niech w życiu ci się poszczęści

Bo nikt tak nie zasługuje

Na małe radości części.


Musisz poczekać

Na lepszy czasu okres

Bo nic ran nie leczy lepiej niż czas

Choć sama w to pewnie nie wierzysz 

To musisz dać mi słowo

A za jakiś czas narodzisz się na nowo

Nie bój się swojej słabości

Nie bądź tak twarda na siłę

To bardziej cię jeszcze osłabi

Wtedy zaczniesz krwawić

Krwawić będziesz w duszy

Krwawić będziesz w sercu


Chciałbym ci tyle powiedzieć

Ale nie mam jeszcze takiej siły

By moje wiersze życia ludzkie zmieniły

Może kiedyś nadejdzie taki moment

Lecz teraz chcę dodać coś na koniec

Jeśli zło pokonać cię zdoła

Pomyśl wtedy o przyjaciołach

Może oni coś zmienią w tym życiu

Jeśli ja nie jestem w stanie

I może wtedy ta radość w tym sercu nastanie.





Wiersze ( Zakończone)Where stories live. Discover now