Byłem tak blisko
Stałem jak głupi pod drzwiami
Co chciałem w nich zobaczyć ?
Swoją porażkę ?
Nie, widać ją jak na dłoni
Chciałem zobaczyć ciebie ?
Nie, boję się na ciebie spoglądać
Strachu nie chciałem zobaczyć
Może chciałem odnaleźć spokój
Możliwe
Ale zobaczyłem tylko siebie
W gniewie
Roztrzęsionego
Wołającego o pomoc
Niszczącego wszystko dookoła
Przekonanego
Że pomóc nikt mi nie zdoła
Zobaczyłem to czego się obawiałem
Swoje największe słabości
Nie widziałem żadnych zdolności
Widziałem tylko te wady
Wtulonego w ramionach obojętności
Płaczącego przez swój los
Zniszczonego
Krwawiącego
Tak mocno cierpiącego
Widziałem swoich wrogów
Widziałem swoje męki
Tak duże te moje lęki
Nie dałem rady udźwignąć udręki
Uciekłem
Z nadzieją
Że jutrzejszy dzień będzie lepszym
YOU ARE READING
Wiersze ( Zakończone)
PoetryCałkowita spontaniczność Wiersze o różnej tematyce, choć dominują tu moje odczucia.