14

9.8K 227 11
                                    

Pov. Olivia
Wiem że nie powinnam mu pozwolić na to by mnie całował.
Ale. No właśnie ale jak poczułam jego ciepłe wargi na swoich przepadłam. Jego ręce jedna przy szyj a drugą na biodrze. Zrobiłabym wszystko aby nigdy ich nie  zdejmował. Całował mnie zachłannie jakby chciał pożreć, ja robiłam to samo. Nie całowałam się od 10 lat kiedy spałam z Natanem. Jedną nogą oplotłam jego biodraa ręke zatopiłam we włosach i lekko ścisłam. Nathan zaczął schodzić pocałunkami na szyję, lekko ją gryząc, jękłam na te pieszczotę. Po chwili najpierw mnie liznął w tym samym miejscu a potem dmuchnął od czego na całym moim ciele pojawiła się gęsią skórka.
Niech Bóg i wszyscy świeci mnie osądzą odpieła ręką guzik jego koszuli, jeden, drugi, i dotknęłam ręką jego klatki piersiowej, wraz z dotykiem pojawiły się iskierki jakby prąd. Nathan oderwał się od mojej szyj i spojrzał mi w oczy. Patrzył na mnie może kilka sekund, bo jego usta zaatakowały moje.
Po chwili jego ręce zniknęły i pojawiły się na końcach  bluzki, zaczął ja podwijać i przerwał pocałunek. Instynktownie podniosłam ręce aby sciągnał mi koszulkę. Zakryłam się bo szczerze natura nie bardzo obdarzyła mnie wielkością piersi, Sam zawsze miała większe nie żebym patrzyła.
Ręką Nata lekko zabrała moje.Pochylił głowę do mojego ucha i wymruczał.
-Nie zakrywaj się. Jesteś piękna.
Nathan pochylił się bardziej i poczułam wybrzuszenie w jego spodniach, miałam na sobie tylko getry i stringi.
Jękłam, a on uśmiechnął się przy mojej szyj. Zsunęłam z niego koszule i rzuciłam na podłogę, sięgnęłam ręką do jego paska.
-Livia?-Spojrzał ma mnie. - Chcesz tego?

Czy chce?
Chybba

Pov. Nathan
Nie mogę jej do tego zmusić. Sama musi tego chcieć.
-Ttaaak-pewnie teraz wyglądam jak debil. Bo uśmiecham się jakbym wygrał w totka. Łapę za gumkę jej getrów i zaczynam ściągać. Ściągam tylko fragment i widzę że ma na sobie tylko stringi. Schylam się i całuję ja po bokach, następnie ściągam jej dalej całując. Ona ściąga moje spodnie, obydwoje mamy na sobie tylko dolną część bielizny. Wkładam rękę pomiędzy jej nogi i dotykam w najczulszym miejscu na co ona wciąga powietrze że świstem.
-Naatt.
Jest mokra, bardzo mokra dlatego wkładam w nią jednego palca na co wygina się w łuk.
Zaczynam nim poruszc na co Olivia jęczy, po kilku ruchach czuje jak powoli zaciska się na moim palcu. Dlatego szybko ho wyjmuje. Olivia otwiera szerzej oczy. Całuję ją i ściąga swoje bokserki. Na widok mojego ptaka Liv otwiera oczy szerzej.
-Tttoo sieee wwweeee mnnnieee nniiieee zmiieesssccii.
Uśmiecham się.

Pov. Olivia
Natura bardzo chojnie obdarzyła mojego męża co do tego nie mam wątpliwości.
Uśmiecha się cwaniacko i schyla, czuję go przy wejściu.
-Spokojni... - jego główka wślizguje się we mnie, na co jęczę. - Zmieści się. - Czuje go coraz głębiej-I sprawi wielką przyjemność.

Jest 23 leżę w sypialni i wspominam co dziś zrobiliśmy na dole w salonie. Nathan jest w łazience bierze prysznic. Pytał czy chce wziąć z nim ale. No nie.
Mam dziwne wrażenie że przywiązuje się do Nathana. Oby tylko nie zaprowadziło mni to w przepaść życia.

3 tyg później
Stosunki moje i Nathana się ociepliły dwa razy nawet powtórzyliśmy to z salonu..
No cóż..
Bylismy razem nawet na imprezie biznesowej, może jednak ten układ nie jest taki zły.
Obecnie kończę makijaż do pracy, Nathan poszedł do samochodu bo od dwóch tygodni wozi mnie do pracy. Uśmiecham sie do siebie w lustrze, gaszę swiatło, biorę torebkę. Na dole nie ma nikogo. Chwytam kure i nezakładając jej idę do samochodu. Nathan jest w środku.
Otwieram drzwi i wsiadam.
-Możemy już?
Spoglądam na niego.
-Tak a spieszy ci się gdzieś??
-Nie.

Po godzinie jesteśmy pod szpitalem, wysiadam z samochodu, zamykam drzwi, chce odejść ale Nathan przekręca mnie i opiera o samochód. Całuję mnie, i uśmiecha się.
-Spokojnie nocy.
-Dobranoc- dotykam jego twarzy. Odwracam się i odchodzę w stronę szpitala.

Pov. Nathan
Tak moje stosunki z Olivią poprawiły się. Mój telefon dzwoni, odbieram
-Nathan? - Zayn-Wpadaj do klubu. Tam gdzie zawsze.
Mam jutro odebrać Olivie. Ale jo dawno z nimi nie piłem
Raz kozie śmierć..
Jadę pod klub, jak zwykle parkuję troche dalej. Wysiadam i idę w stronę goryli, znają mnie więc przybojam z nimi piątke  i bez niczego wchodzę. Idę w stałe miejsce, moi koledzy już są lekko wcięci, oczywiście mój brat jest z nimi.
Witam się z nimi i siadam obok, klener od razu przynosi alkohol.
Po jakimś czasie przy stoliku pojawiają się łaska Jaka i Luisa. A z nim Sam. Której sukienka ledwo zakrywa dupe, dodatkowo jej dekolt sięga aż do pępka. Przyglądam się jej.
-Podoba Ci się to co widzisz.?.

Oo kuuurrwwaaaa. Moja głowa. Biedna głowa. Wczoraj z chłopakami z klubu przenieśliśmy się do chaty Zayna. I piliśmy dalej. Kurwa ja jestem goły  moje ubrania leżą na podłodze, coś jest chyba nie tak mój telefon wibruje. Patrzę na niego

14 nieodebranych połączeń Olivia

O mój Boże miałem ja odebrać. Okrecam się.... Jezus.. Kurwa tylko nie To obok mnie leży blondynka... Goła.. To nie możliwe my nie.. Nie.. Ja... Ja... I... Sam..
Boże zdradziłem Olivie z jej siostrą............


Pov. Olivia

-Nathan Salwator po usłyszeniu sygnału nagraj wiadomość...

Wzdycham po 12 razie połączenia się z Nathanem.
No cóż, więc muszę iść na przystanek..

Do domu docieram po drugiej po południu. Jest mi zimno, samochodu Nathana nie ma na podjeździe. Więc jego też w domu nie ma...
Idę prosto do kuchni po ciepłą cherbate. Wypiajam ja i Borę szybki prysznic. Zakładam ciepłe spodnie i sweter. Siadam w salonie z kocem cherbatą i włączam telewizor.
Nie wiem ile czasu patrzę się bezmyślnie na niego ale słyszę buty. A dokładniej stukot wysokich butów odwracam się i widzę moją tesciową.
-Witaj Olivia.
Uśmiech się i podchodzi do mnie, siada na brzegu łóżka i przytula mnie.
-Dzień dobry zrobić pani cherbate.
-Poproszę.
Zrywam się z łóżka i idę do kuchni, wsypuje cherbate i zalewam gorącą wodą. Idę z tym do salonu i stawim przed kobieta.
-Ja tak właściwie przyszłam do Nathana. Jest na górze?Bo nie było go w pracy.

Myślałam że jest w firmie.
-Nie, Nate nie ma w domu. Nie mam pojęcia gdzie jest.
Na twarzy Frances maluję się zdziwienie i złość.
-Wczoraj zostawił mnie pod szpitalem i nie wiem co się dalej stało.
-Zabije go.po pro..
Nie kończy bo drzwi się zamykają a po chwili w progu pojawia się Nat.
-Mamo?
Spogląda na nią, mojego wzroku unika.
Coś się stało....




Fallen love(ZAKOŃCZONA) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz