Dzień trzeci, czyli jak zarabiać

276 39 13
                                    

03.12.1515r.

     PRZYJRZAŁ SIĘ ZEGARKOWI JESZCZE RAZ, OGLĄDAJĄC GO Z KAŻDEJ STRONY. Przedmiot miał pęknięte szkiełko, z tarczy wyleciała jedna wskazówka, a koronka... No, koronki po prostu nie było.

     Przechodzący obok niego wąsaty facet rzucił na rozłożoną przez Kade'a chusteczkę kilka monet, nie zaszczycając chłopaka chociażby krótkim spojrzeniem.

     Choć nastolatek siedział na ulicy, a z nieba padał śnieg, zachciało mu się spać. Ziewnął i przywarł plecami do budynku, blisko którego się znajdował. Mógł ponownie wynająć pokój w jakiejś gospodzie. Stwierdził jednak, że jeśli zaśnie, to na amen, i obudzi się dopiero następnego dnia. No i szkoda było mu wydawać kasę, którą mógł przeznaczyć w późniejszych latach na coś o wiele ważniejszego.

     Wepchnął monety owinięte chusteczką do kieszeni i przymknął oczy. Śnieg opadał mu na włosy i część twarzy, ale zasnął wyjątkowo szybko.

     Miał sen. Bo to chyba był sen. Wokół znajdowała się jedynie czerń, aż tu nagle przed jego oczami pojawiła się kobieta z wyglądu przypominająca jego nauczycielkę chemii. Ściślej mówiąc, była brzydka i stara.

     — Musisz odnaleźć dwanaście części Zegara Szamanów — powiedziała, a jej głos poniósł się echem po pustej przestrzeni. — Musisz go zbudować.

     — Ale ty wiesz, że ,,zbudować", a ,,odbudować" to nie synonimy? — Niczym prawdziwy dżentelmen włożył ręce do kieszeni i splunął w nicość.

     — Zbudować — powtórzyła. — Zbudujesz swój Zegar Szamanów. Jeśli nie znajdziesz wszystkich dwunastu części do Wigilii dwa tysiące dziewiętnastego...

     — Czeka mnie zagłada? — zakpił.

     — Nigdy się nie zatrzymasz. Codziennie będziesz lądował w innych czasach. — Pokierowała na niego swój obojętny wzrok. — A to jest gorsze nawet od śmierci.

•••••

     Myślałam, że po 1/5 rozdziału się kimnę i skończę rano, ale nieee, bo do północy jest czas na wysłanie xd

Zegar Szamanów ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz