Ali błądziła bez celu już od paru godzin. Nawet nie wiedziała ile dokładnie czasu nie ma jej w domu, ponieważ nie wzięła zegarka ani telefonu komórkowego. Zaczęła myśleć, że w sumie nie ma czego dziwić się dla Jack'a, że jej nie chce skoro nie chcieli jej nawet właśni rodzice. Ojciec prosił jej matkę, aby usunęła ciążę albo ją oddała, zaś ona porzuciła ją zaraz po narodzinach. Nie wiedziała co było z nią nie tak, ale sądziła, że na pewno coś musi być skoro od początku była niechciana. Dodatkowo nie miała pojęcia co miała zrobić. Do domu wracać nie chciała, a innych krewnych nie miała. Zresztą miała zaledwie czternaście lat, więc nie mogłaby się sama nigdzie zatrzymać.
***Zbliżała się noc, a Alicji w dalszym ciągu nie było w domu. Jej ojciec bardzo się martwił, ponieważ nie wzięła telefonu, a przed ucieczką była bardzo wzburzona. Nie miał pojęcia gdzie może jej szukać. Czuł się okropnie przez to, że dziewczynka znalazła akurat te wspomnienia. Nie chciał by dowiedziała o tym jaki miał początkowo stosunek do rodzicielstwa. Mimo wszystko pokochał córkę, choć nie umiał jej tego okazywać. W tamtym momencie bardzo tego żałował.
***
Mimo że od dawna było już ciemno, Ali nie miała zamiaru wracać do domu. Przechadzała się sama pustymi ulicami swojego miasta. Nikt nie dziwił się widokiem samotnej nastolatki o tej porze, ale to głównie dlatego, że mało kto był w ogóle na zewnątrz, a jedyne osoby, które również były poza domem o tej godzinie bawiły się na tyle dobrze, że nawet nie zwracali na nią uwagi. W końcu dziewczynka zmęczyła się chodzeniem, więc usiadła na pobliskiej ławce, podwinęła kolana pod brodę i ułożyła na nich głowę. Wciąż było jej bardzo przykro i nie miała najmniejszego pomysłu co może ze sobą zrobić. Dodatkowo była coraz bardziej zmęczona. Postanowiła wstać, gdyż powieki jej opadały same z siebie i obawiała się, że jeżeli się nie ruszy to w końcu zaśnie w parku. W końcu po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, postanowiła wrócić jednak do siebie. Stwierdziła, że finalnie gorzej być i tak nie może.
Po niecałej godzinie, Ali znalazła się przed swoim domem. Do środka weszła przez frontowe drzwi, ponieważ na szczęście miała przy sobie klucze. Nie zapaliła nawet światła i jak najciszej ruszyła do swojego pokoju. Nie wiedziała, że jej ojciec zasnął na fotelu, czekając na nią. Była pewna, że nawet się nie zmartwił, a nawet jeżeli tak to co najwyżej planował jak ją za to ukarać. Nie poinformowała zatem nikogo o swoim powrocie i położyła się do łóżka, gdzie zasnęła, popłakując cicho.
CZYTASZ
Córka Snape'a- pierwotna wersja
FanficAlicja jest młodą, śliczną, dziewczynką. Jej matka nie żyje, wychowuje ją ojciec z którym zamienia mniej więcej dwa zdania dziennie. Dostaje się do Hogwartu gdzie poznaje nowych przyjaciół, miłość i przeżywa nowe interesujące przygody. UWAGA!: Histo...