Rozdział 5

984 34 1
                                    

   Dumbledore wciąż spoglądał na zdenerwowanego Severusa.

- Mugolznactwo to najgłupszy przedmiot jaki można było wymyślić!

- Przestań Severusie! Twojej córce się podoba. - Zauważył dyrektor.

- Tak! Jej matce też się podobał i jedyne czego się nauczyła to zostawiać nowo narodzone dzieci w szpitalu! A teraz to oczywiście ja jestem tym złym!

- Przestań już. Może byś po prostu powiedział swojej córce prawdę?

- Tak! Alicjo, sam nie wiem co tam u twojej matki, bo jedenaście lat temu porzuciła cię w szpitalu! Nic nie wiem o jej rodzinie, bo twoim rodzicom bardziej chodziło o namiętność niż poznawanie się! Za to moja matka była nieudacznicą, a ojciec mugolskim łajdakiem! Myślisz, że ona tak bardzo chce to usłyszeć?!

- Znając ciekawość Alicji. Tak. - Odparł, a Snape przegrany usiadł na krzesło.

- Nie wierzę! Ja chyba zwariuje!

- Już dobrze. Porozmawiam z nauczycielką, by zwolniła Ali z tej pracy domowej.

- Nie chodzi tylko o to. Do tego wciąż się zadaje z tymi wyrostkami! Ściągną na nią kłopoty

- Nie przesadzaj Severusie. Wiem, że martwisz się o córkę, a za jej przyjaciółmi nie przepadasz, ale to mądre, uważne dzieci. Nie martw się na zapas. - Powiedział z uśmiechem, nie wiedząc jak bardzo się myli.

Jakiś czas później...

   Jakiś czas później usłyszano straszliwą wieść o wtargnięciu trolla do murów Hogwartu. Dzieci zostały natychmiast odesłane do swoich dormitoriów, ale podczas ewakuacji, Snape zauważył, że czwórki młodych Gryffonów brakuje. Dostrzegł to również jeden z jego wychowanków, który od razu wymknął się by szukać swoich przyjaciół.

   Ali wbiegła do toalety, a za nią Ron i Harry. Usłyszeli wrzask Hermiony, więc ruszyli jej na pomoc. Próbowali czegoś absurdalnego, wygrać z trollem, choć byli tylko dziećmi na pierwszym roku, które zdawać by się mogło, że nie mają żadnych szans. Po jakimś czasie, walki, niszczącej łazienkę, wbiegł Jack. Troll od razu wymierzył w niego swym kijem. Alicja krzyknęła.

- Jack!-  Rzuciła się na niego tak, że przygwoździła ich obu do ziemi. Troll machnął w ścianę nad nimi. Tynk osypał się na nich. Szybko wyczołgali się spod gruzów i pobiegli do swoich przyjaciół.

- Macie jakieś pomysły?! - Spytała nerwowo Ali.

- Jeden. - Odparł młody Potter po czym wskoczył na trolla. Reszta dzieci spojrzała z przerażeniem na toczącą się scenę, jednak koniec końców Harry zwyciężył i w tej samej chwili na miejscu pojawili się nauczyciele. Był tam Snape, McGonagall oraz Dumbledore. Severus w głębi duszy bardzo martwił się o córkę i był szczęśliwy, że nic jej nie jest, jednak za nic w świecie tego nie pokazywał, gapiąc się w całą piątkę z dezaprobatą. McGonagall zaczęła krzyczeć, mówić, że są nie odpowiedzialni i lekkomyślni,  że mogli zginąć, a po chwili zapytała o powód. Hermiona wzięła całą winę na siebie. McGonagall odjęła im 50 punktów, jednak za odwagę jaką się wykazali dodała dla każdego z nich kolejne 10, tak samo uhonorowała dom węża, który nie nacieszył się tym jednak zbyt długo, gdyż Snape odjął je za łamanie zasad Jenningsa. Dumbledore powiedział.

- Cóż. To była dla was ciężka noc. Idźcie wypocząć. - Wszyscy mieli już zamiar wyjść, gdy usłyszeli lodowaty głos, mówiący.

- Alicjo, zostań jeszcze chwilę. - Dziewczynka z przerażeniem odwróciła się, a Jack uczynił to samo.

- Chyba w takim przypadku reprymendy powinien udzielać nam tylko nasz opiekun. - Zauważył. Dyrektor uśmiechnął się do niego.

- Masz rację Jack, ale Severus jest ojcem twojej przyjaciółki, jeśli zapomniałeś.

- Ale za twoją zuchwałość twój opiekun odejmuje ci kolejne pięć punktów. - Syknął Snape. Jack chciał jeszcze coś powiedzieć, ale Ali posłała mu minę, mówiącą by już szedł, bo tylko pogorszy sprawę, zatem niechętnie skapitulował.

   Snape patrzył na córkę zimnym, surowym spojrzeniem.

- Czy ty w ogóle myślałaś?!

- Przepraszam.

- Co mi po przeprosinach?! Myślałem, że wychowałem cię na porządną dziewczynę,  a ty omal nie zginęłaś!

- Przecież daliśmy radę!

- Tak! Ledwie! Mówiłem byś się z nimi nie zadawała!

- A ja mówiłam, że nie będziesz wybierać mi przyjaciół!

- Nie tym tonem Alicjo! - Powiedział, na co jego córka jedynie się odwróciła i wybiegła z pomieszczenia.

Córka Snape'a- pierwotna wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz