Gryffoni i ślizgoni mieli aktualnie eliksiry. Ali siedziała w ławce, patrząc na tłumaczącego coś profesora Snape'a. Myślami jednak błądziła bardzo daleko. Czy naprawdę było możliwe by jej ojciec spiskował przeciw dyrektorowi szkoły? Odkąd pamiętała, Dumbledore był dla niej niczym członek rodziny. Profesor i jej ojciec zawsze mieli bardzo dobre relacje. Nie mogła uwierzyć w to, że Severus naprawdę chciał pozbyć się młodego Pottera. Snape był co prawda oschły i nigdy nie okazywał nazbyt swych uczuć, ale nie była w stanie uwierzyć, iż mógłby kogoś zabić, a zwłaszcza dziecko w jej wieku. Czy możliwe było, że jej ojciec rzeczywiście był kimś złym? Czy może temu nigdy nie wspominał ani słowem o reszcie ich rodziny? Może odeszli ze strachu przed Severusem albo co gorsze zostali przez niego zgładzeni.
Rozmyślania dziewczynki przerwał fakt, iż ktoś pstryknął jej palcami przed oczami. Spojrzała na osobę do której należała dłoń i ujrzała swego ojca.
- Już po dzwonku. - Oznajmił córce.
- Ach, tak. Przepraszam. - Wyszeptała, pakując się szybko.
- Nad czym tak zawzięcie myślałaś, że nie uważałaś przez całą lekcję? - Spytał Severus, patrząc w okno.
- Nad niczym istotnym. - Zapewniła. - Przepraszam. - Powtórzyła, wstając.
- Alicjo! - Zwrócił się do niej ojciec, gdy miała zamiar już opuścić salę.
- Tak? - Spytała, odwracając się ku niemu.
- Gdzie chcesz spędzić święta?
- Słucham? - Nie zrozumiała.
- Spytałem gdzie chcesz spędzić święta. - Wyjaśnił jej.
- Dlaczego pytasz? - Dziwiła się. Snape prychnął lekceważąco po czym spojrzał na nią, mówiąc.
- Może dlatego, że jesteś moim dzieckiem. Dobrze się czujesz?
- Tak. Wybacz. Jestem tylko odrobinę zmęczona. - Skłamała.
- Więc?
- Chce zostać w Hogwarcie. - Postanowiła.
- Dobrze. Możesz iść. - Nakazał jej nauczyciel ponownie siadając za biurkiem.
- Do widzenia. - Pożegnała go i wyszła za drzwi.
Hermiona i Jack wrócili na święta do domów, zaś Harry, Ron i Ali zostali w szkole. Postanowili przez ten czas dowiedzieć się czegoś więcej na temat Nicolasa Flamela. Święta w Hogwarcie okazały się czymś niezwykłym. Na czas Wigilii, Wielka Sala była przystrojona jeszcze bardziej niesamowicie niż zazwyczaj. Potrawy były niezwykle smaczne, a czas spędzony radośnie z przyjaciółmi, cudowny. W dzień Bożego Narodzenia, Harry, Ron i Ali otwierali prezenty pozostawione w pokoju wspólnym. Harry i Ron otrzymali swetry od pani Weasley oraz kilka innych podarunków. Harry dostał pelerynę niewidkę, która ponoć należała kiedyś do jego ojca. Ali dostała mnóstwo słodyczy. Wiedziała, iż jest to prezent od Dumbledore'a, który co rok prezentował jej to samo. Ojciec podarował jej książkę o eliksirach. Dostała również drobne upominki od swych przyjaciół, którym także ofiarowała prezenty, ale zdziwił ją widok ostatniego pudełka. Było niewielkie, a w środku ukryta była srebrna bransoletka i wisiorek. Nie było żadnej kartki z podpisem ani niczego takiego. Dziewczynka zdziwiła się, ale zabrała podarunek ze sobą.
Młody Potter postanowił, pod osłoną peleryny niewidki, nocą wybrać się do działu ksiąg zakazanych, ale został przyłapany przez Filcha, który go usłyszał. Cóż, nie do końca przyłapany, gdyż nikt nie nakrył go na gorącym uczynku. Uciekając przed kotką Filcha, panią Noris, wpadł przypadkiem na Snape'a, który rozmawiał z nauczycielem obrony przed czarną magią. Zobaczył jak Severus przyciska drugiego profesora do ściany, sycząc przez zaciśnięte zęby.
- Uwierz, że nie chcesz mieć we mnie wroga. - Drugi z mężczyzn próbował wybełkotać odpowiedź, ale jak zwykle jedynie się jąkał. Wtem Severus zdawał się poczuć na sobie czyjeś spojrzenie. Wyciągnął dłoń przed siebie chcąc złapać niewidzialnego przybysza, ale Potter stanął na tyle daleko, iż go nie dosięgli. - Dokończymy te rozmowę później. - Warknął do mężczyzny w turbanie. Nagle nadszedł woźny, niosąc zgaszoną lampę.
- Panowie. Jak dobrze was widzieć. Znalazłem to - uniósł przedmiot, aby mężczyźni mogli mu się przyjrzeć - w dziale ksiąg zakazanych. Jest wciąż ciepła, a to znaczy, że jeden z uczniów jeszcze nie śpi. - Oznajmił z złośliwym uśmieszkiem. Severus natychmiast zerwał się i ruszył do wyjścia, a za nim kroczyli pozostali mężczyźni.
CZYTASZ
Córka Snape'a- pierwotna wersja
FanfictieAlicja jest młodą, śliczną, dziewczynką. Jej matka nie żyje, wychowuje ją ojciec z którym zamienia mniej więcej dwa zdania dziennie. Dostaje się do Hogwartu gdzie poznaje nowych przyjaciół, miłość i przeżywa nowe interesujące przygody. UWAGA!: Histo...