Miałam już zaraz wychodzić bo zostało mi 10 minut. Siedziałam przy biurku już sama i wpatrywałam się w panoramę miasta. Jest naprawdę ładne. Nagle poczułam kogoś obecność przy sobie i się odwróciłam. Stał przede mną wysoki mulat.
-Mogę w czymś pomóc?-zapytałam
-Uh,tak proszę zapisać mnie na jakiś wolny termin w następnym tygodniu.-uśmiechnął się ukazując szereg białych zębów
Przecież może to zrobić jego asystentka ale nieważne.
-Mogę umówić pana na środę o 13;40. Pasuje?-uśmiechnęłam się do niego
-Pewnie,i ma pani piękny uśmiech. Chcę go widzieć częściej kiedy będę tutaj.-zaśmiał się na co trochę się zarumieniłam
-Dziękuję,a teraz przepraszam już muszę iść.-wstałam za biurka
On uśmiechnął się i poszedł dalej. Zebrałam się i zeszłam na dół widziałam tam auto Harry'ego. A on opierał się paląc papierosa.
-Nie będę z tobą rozmawiać jeśli będziesz to dalej robił.-prychnęłam
-Może najpierw mnie przywitaj.-zaśmiał się
-Nie jeśli masz to w buzi.-fuknęłam
On uśmiechnął się i wyrzucił papierosa. Wystawił ręce na przytulenie a ja westchnęłam i go objęłam.
On pocałował mnie w głowę na co lekko się uśmiechnęłam. Odsunęłam się od niego widząc na jego twarzy wielki uśmiech.
-Możemy już jechać?-zapytałam
-Tak Benjamin czeka w aucie.-pokazał na śpiącego bruneta
-Uh, zmęczyłeś go.-odpowiedziałam
-Nie tak jak potrafię ciebie.-głupio się uśmiechnął
Pokręciłam głową z niedowierzania. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do mojego domu. W głowie myślałam czy może się pogodzimy i wrócimy do siebie.
Marzenie
Zanim się zorientowałam to byliśmy już pod moim domem. Harry delikatnie wziął naszego synka na ręce aby go nie obudzić. Ja szłam z przodu i otworzyłam drzwi. Wniósł go na górę aby położyć go u siebie w pokoju.
Zszedł na dół i po prostu usiadł obok mnie.
-Więc? O czym mamy rozmawiać?-zapytał
-O nas. I o tym jak mamy się zajmować Benjamin'em.-odezwałam się
-Wiesz, że chcę aby między nami było dobrze. I to,że nie chce abyś miała kogoś innego.-podkreślił ostatnie zdanie
-Harry ja nikogo nie mam. Oprócz ciebie. -odpowiedziałam
-I nie chcę abyś miała. Ja też nie mam nikogo. Oprócz ciebie. I chcę dla was jak najlepiej. Więc proszę daj mi jeszcze jedną ostatnia szansę.-powiedział
Nie wiedziałem co powiedzieć było widać, że mu na nas zależy ale nie chcę potem powtarzać bólu rozstania i jego braku. Ale może teraz będzie lepiej? Może trzeba mu dać szansę aby być szczęśliwa?
-Dobrze, zgadzam się. -uśmiechnęłam się
-Tak się cieszę kochanie.-przytulił mnie
-Ale róbmy wszystko powoli...proszę-westchnęłam-Nie chcę się z niczym spieszyć.-
-Pewnie, ale chcę się z tobą częściej widywać jak i z naszym synem.-uśmiechnął się
-Tak dobrze ale daj mi też przestrzeni.-odpowiedziałam
-Oczywiście kochanie.-wtuliłam się w niego bardziej
_____________________________________
Mam pytanie czy ktoś jedzie na Harry'ego i chciałaby się spotkać/poznać z moją koleżanką? Jedzie ona sama bo ja jadę do Berlina:)
I wesołych świąt 💜
CZYTASZ
My lover||H.S
FanfictionKochali aż tak ,że doprowadziło to do nienawiści. Druga cześć teenage dream