Rozdział 11

469 26 1
                                    

-Mamo! Mamo!-usłyszałam krzyk mojego synka przed drzwiami

Że akurat teraz musiał wstać. Byliśmy nadzy a ja nie chce mu się tłumaczyć dlaczego mamusia i tatuś leżą nago razem w łóżku. Jest na to jeszcze za mały .

Zarzuciłam na siebie koszulkę  Harry'ego i moje majtki i czekałam aż Benjamin wejdzie do pokoju. Po chwili małe ciałko pojawiło się w drzwiach i z uśmiechem wdrapało się na łóżko. Od razu wzięłam go w swoje ramiona i ułożyłam go pomiędzy Harry'm a mną.

-Jak się spało skarbie?-zapytałam z uśmiechem

-Źle bo mamusia krzyczala w nocy.-powiedział a Harry się wybudził

-Tatusiu dlaczego mama krzyczala?-zapytał a ja spaliłam buraka

-Wiesz bo tatuś bawił się z twoją mamą. I mamie było tak dobrze,że krzyczała.-zaśmiał się głupio

Schowałam twarz w rękach bo nie mogłam uwierzyć w co on mówi do naszego dziecka.

-A ja też będę mógł się tak pobawić?-oczka mu się zaświeciły

-Jesteś jeszcze za mały. Dopiero jak będziesz starszy.-zaśmiał się Harry a ja nie mogłam opanować swojego śmiechu

-Chce sie bawic!-pisnął i wyszedł z naszego łóżka i krzyczał nie zrozumiałe słowa

Położyłam się na przeciwko do Harry'ego i wpatrywaliśmy się w siebie. Kochałam go tak bardzo on i Benjamin to dwie najważniejsze osoby jakie mam.

-Widzisz musiałaś tak się drzeć ,że aż obudziło to tego wariata.-zaśmiał się

-Oh no przepraszam,ale to ty wchodziłeś we mnie jak nienormalny w takim tępie.-obroniłam się

Jego oczy zrobiły się ciemniejsze i zmienił naszą pozycje,że był na górze.

-Wiesz,że robię to aby tobie i mi było dobrze. A jesteś  taka ciasna i delikatna,że aż boli.-warknął mi do ucha

Przeszły mnie dreszcze i naszły mnie wspomina z ostatniej nocy jak było nam dobrze. Harry w tym czasie ponownie zaczął mnie całować po szyi.

-Harry Benjamin zaraz tu pewnie przyjdzie. Więc nic z tego.-odsunęłam go od siebie

-Ale później ci nie odpuszczę -jęknął nie zadowolony

Wtuliłam się w jego tors i leżałam z nim tak aż Benjamin przyszedł do nas i poprosił aby z nim wyjść. Na co się zgodziliśmy.

-Pójdziemy z nim za jakaś godzinę to co ty na wspólny prysznic?-zaproponował Harry

-Świetny pomysł kochanie.-pocałowałam go w policzek

Poszłam do pokoju upewnić się czy Benjamin ogląda bajki i tak siedział jak w transie i udawał jakieś zwierzątka z bajki. Uśmiechnęłam się i poszłam do łazienki gdzie widziałam już Harry'ego za prysznicem. Szybko zdjęłam z siebie koszulkę i majtki po czym weszłam do niego. On uśmiechnął się i złapał mnie za tył głowy i przyciągnął do pocałunku.
Oddałam delikatnie tak jak on mnie całował nie tak jak ostatniej nocy.

-Kocham cię.-odgarnęłam jego włosy z twarzy

-Ja ciebie razy milion.-zaśmiał się

-Pamiętasz to?-zachichotałam - Myślałam,że tylko ja to pamiętam.-

-Jakbym mógł zapomnieć swoje słowa gdy pierwszy raz wyznałem ci miłość.-uśmiechnął się
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Dzisiaj taki krótki bo nie miałam czasu zbytnio na napisanie🥺

Niedługo już będą dramy!

My lover||H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz