Rozdział 9

540 23 1
                                    

-Panno Watson może pani przyjść do mojego gabinetu?-zapytał Malik

-Uh,pewnie.-odpowiedziałam wstając z krzesła

Szłam za nim i po głowie chodziło mi co mogłam nie tak zrobić, że chcę mnie na rozmowę. Może to nie będzie źle. Weszłam do jego gabinetu i usiadłam na przeciwko biurka. On usiadł i uśmiechnął się trochę mnie to zbiło z tropu bo nie wiedziałam czego się spodziewać po tej rozmowie.

-Więc jako, że Niall'a nie ma to chciałabym ci przekazać pani pewną wiadomość. - odezwał się

-Tak,a jaką?-zapytałam zdenerwowana

-Proszę się nie denerwować to jest dobra wiadomość. Dostaję pani awans.-powiedział z uśmiechem

Tego się nie spodziewałam. Akurat teraz. Tak nagle. Powinnam się cieszyć ale Niall nic mi nie wspominał o awansie.

-Dziękuję bardzo,al..-przerwał mi

-Żadnych ale. Wypełnia pani wszystkie oczekiwania jakie są zarządane więc należy się ci awans.-odpowiedział

Nic nie odpowiedziałam tylko się uśmiechnęłam. Może miał rację. Bardzo starałam się w pracy chciałam aby wszystko było jak najlepsze.

-To dziękuję proszę pana.-podziękowałam

-Mów mi już Zayn. Teraz będziesz moją współpracownicą. Będziesz zajmowała się giełdą.-odpowiedział

-Nie wiem co powiedzieć, bardzo dużo to dla mnie znaczy.-odetchnęłam

-Tyle,że będzie nam się razem dobrze pracować. I zapraszam nową współpracownicę jutro na kolację firmową.-łobuzersko się uśmiechnął

-Oh, napewno przyjdę a teraz już muszę wracać do pracy.-odpowiedziałam wstając

Wyszłam z jego pokoju i od razu poszłam do Cindy aby jej powiedzieć co o tym myślę. I miała takie same zdanie. Coś mi tu nie pasowało. Zayn od kiedy pracuje z nami stara się nawiązać kontakt ze mną. Ale nie mam nic temu przeciwko.

Po zakończeniu pracy wyszłam i zobaczyłam Harry'ego który najwidoczniej był zły siedział w aucie z naburmszoną miną.

-Co się stało?-zapytał wsiadając do auta

-Mój szef chcę mnie wydelegować do Bristolu. A ja mu mówię, że mam rodzinę i zdecydowanie nie chcę tam jechać.-warknął zły

-Pogadaj z nim powiedz,że masz żonę w ciąży.-zaśmiałam się na co wywrócił oczami

-A ja dostałam awans i zostałam zaproszona na kolację firmową.-uśmiechnęłam się

-Gratuluje kochanie.-cmoknął mnie w usta

Dalej nasze rozmowy były o byle czym. Zmartwiło mnie to, że Harry może znów wyjechać. Nie chcę kolejnej rozłąki.

Przyjechaliśmy do domu i od razu zobaczyłam śpiącego Bena. William po cichu wyszedł a ja położyłam się na łóżku.

-Może gdzieś pojedziemy? Cały czas tylko siedzimy w pracy. Fajnie by było gdzieś się wyrwać.-położył się obok mnie

-W sumie to dobry pomysł. -stwierdziłam

-Ale z tym wariatem czy sami?-zachichotałam

-Z wariatem. Niech to będą nasze pierwsze wakacje razem.-uśmiechnął się

-Mam nadzieję, że będą udane.-odwzajemniłam jego uśmiech

Zbliżyłam się do niego i po prostu go pocałowałam. Jego pocałunków nigdy nie miałam dość. Chciałam go całego dla siebie. Harry był moją pierwszą i ostatnią miłością.

_____________________________________

Robię sobie przerwę z tym opowiadaniem i w ogóle z wattpadem będę wstawiła rozdziały mojej drugiej książki ponieważ mam ich dużo napisane a nie tak jak w tej;( Zapraszam serdecznie tam

My lover||H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz