Rozdział 18

1.5K 141 13
                                    

Nie mam pojęcia jak długi mogę zostać u brata.
Wiem, że mnie nie wygoni, jednak nie chce być dla niego ciężarem. Nasze relacje i tak już są napięte.
Mam popołudniowa zmianę, więc gdy wrócę powinien być w domu.
Adam od wczorajszego telefony, nie odezwał się.
Co ja mam z nim zrobić? Nie mam pojęcia.
To jest jakieś dziwne.
Praktycznie się nie znamy... jednak nie zmienia to faktu, że czyje z nim jakaś więź. Cieżko mi to opisać, nigdy nic takiego nie czułam. Może się zauroczyłam ?
Nie wiem. Ale denerwuje mnie ta cała sytuacja, nie potrafię się w niej odnaleźć.
Pospiesznie wracam do mieszkania brata, jest juz dość późno a szczerze to boję się chodzić o tej godzinie sama po ulicach Londynu.
Dwadzieścia minut pózniej dzwonie do drzwi, mam swój klucz ale zawsze najpierw dzwonie na wypadek gdyby Aleks był juz w domu. Nie chce naruszać jego prywatności.
Tym razem otwiera mi drzwi, wydaje mi się, że jest zdziwiony na mój widok.
Cholera...
Zapewne uważał, że dziś juz mnie tutaj nie będzie. On nie ma pojęcia o mojej sytuacji w domu, z reszta nie wiem czy by go to obeszło.
- Saro - mówi i odsuwa się abym mogła wejść do środka.
Robię kilka kroków i staje zaskoczona, nie jest sam. W salonie są jego koledzy. Paru z nich znam z widzenia.
- Wejdź - brat mnie pospiesza a ja wchodzę do salony. Na widok jednej osoby staje jak wryta.
Adam...
Gdy mnie zauważa mój robi  niepewny krok do tylu i chwieje się nie znacznie. Jest zaskoczony tak samo jak ja.
- To moja siostra Sara - oznajmia Aleks i kieruje mnie w stronę mojego pokoju - gdybys czegoś potrzebowała, to daj znać.
Nie oglądając się za siebie znikam w swoim pokoju, padam na łóżko i zamykam oczy przerażona.
Adam to kolega mojego brata...
Jasna cholera! Jak to możliwe !?
Nie wiem ile tak leżę bezczynnie, kiedy słyszę kroku na korytarzu a po chwili ktoś otwiera drzwi do mojego pokoju.
Unoszę się i sapię zaskoczona.
- Co ty tu robisz ? - pytam.
Nic nie odpowiada tylko zbliża się do mnie, siada na łożku i dłońmi zakrywa twarz.
- Ja nie wiedziałem...
No cóż, ja tez nie.
- Wiem, ja tez nie.
- Jak to możliwe ?
Wzdycham i pokrótce wyjaśniam mu sytuacje.
- Kurwa- warczy po czym wstaje i niespokojnie chodzi po pomieszczeniu- Co ja teraz zrobię ?
Nie wiem czy mówi do mnie, czy tylko mamrocze do siebie ale nic mu nie odpowiadam.
Nie wiem co mogłabym powiedzieć.
- Nie możemy się już więcej widywać Saro.
Aha... Nie to żeby robiło mi to różnice po ostatnich wydarzeniach miedzy nami, jednak zaskoczyło mnie to.
- Dlaczego ? - zadaje głupie pytanie.
- Aleks jest moim kumplem... a ty? Ty jesteś jego pieprzona siostra! Kurwa! Siostra, rozumiesz ?
Nie, nic nie rozumiem.
- Ja nie jestem gotowy, skrzywdziłbym cię.
Juz chce coś odpowiedzieć ale pokazuje mi palcem żebym zamilkła.
- Uważaj na siebie sarenko- mówi ściszonym głosem i pospiesznie wychodzi.
Siedzę na łożku z szeroko otwartymi oczami.
Ledwo coś się zaczęło a to już koniec.

W tym całym zamieszaniu z poprawkami nad książka „Walcz o mnie" udało mi się dodać rozdział ;)
Mam nadzieje, że wam się spodoba.
Jest tu was bardzo dużo i jestem trochę zawiedziona, że tam mało was, moich czytelników polubiło moją stronę autorska na fb ;)
Potrzebuje was tam, bez waszej obecności to nie ma sensu ;)
Zatem zapraszam. (Link podany w profilu )


A z okazji zbliżających się świąt chciałbym życzyć wam wszystkiego co najpiękniejsze ❤️
Przede wszystkim zdrowia i cudownych chwil z bliskimi 😊 ;) :)
Wesołych Świąt!

Jesteś moja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz