Rozdział 1

26 1 0
                                    


Ognik szturchnął nosem swojego brata, Płomyka.

-No chodź, poza żłobkiem jest nasz obóz! Jest świetny, musisz go zobaczyć!

-Zostaw mnie, chcę spać. -mruknął Płomyk.

-Chodź ze mną, nie chcesz zobaczyć obozu naszego super klanu? -namawiał dalej brata.

-Niech ci będzie, skoro nie dajesz mi spać... -poddał się.

Na zewnątrz świeciło słońce. Pora zielonych liści dobrze służyła kotom-sterta zwierzyny była duża, a koty miały lśniące futra i wesołe spojrzenia. "Jak to dobrze, że jesteśmy tak silnym klanem!"-zachwycał się Ognik.

-Założę się, że nie odważysz się podejść pod legowisko wojowników i do niego zajrzeć! -zawołał Płomyk.

-No coś ty! Nie boję się!- odparł Ognik. Przeszedł pewnie przez polanę i cichutko zajrzał do legowiska wojowników. Już, już uśmiechał się dumnie do brata, gdy tuż za nim ktoś niespodziewanie głośno powiedział:

-Kociaku, co ty tu robisz? To legowisko wojowników, a ty nie jesteś nawet uczniem! Czemu nie jesteś w żłobku? -to był Jesionowy Pazur, jeden z ważniejszych wojowników klanu.

-Eee... Tego... -zająknął się rudy kociak- Chciałem zobaczyć, jak wygląda nasz obóz, w tym to legowisko! -dokończył pewniej.

-Cóż, widzę, że odwagi ci nie brakuje, ale na następny raz: nie przeszkadzaj wojownikom.

-Dobrze, Jesionowy Pazurze.

-Och, pamiętasz moje imię! A twoje imię to...?

-Jestem Ognik, a tam jest mój brat, Płomyk. -wskazał na niego.

-Cóż, wierzę, że będzie z ciebie dobry wojownik. -Ognik aż pojaśniał z dumy na te słowa. Jesionowy Pazur, jeden z najlepszych wojowników, pochwalił go!

Wojownicy. Ognisty PtakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz