Rozdział 10

7 1 0
                                    

Ognistemu Ptakowi przebiegło przez głowę mnóstwo myśli. Jak to? Zostawić las, klany, rodzinę i przyjaciół? A Słoneczna Łapa? A co pomyśli Dębowa Gwiazda? A Klan Gwiazdy? Nie mogę tego zrobić! Ale jeśli nigdy więcej nie będę mógł spotkać się z Czarnym Ogonem?! Nie, nie, nie! Co robić? Klanie Gwiazdy, pomocy! I wtedy nagle poczuł wielką senność i zamknęły mu się oczy. Ostatnim, co zobaczył, był widok zaniepokojonej Czarny Ogon.

We śnie stał w lesie, a obok niego stała nieznajoma, szara kotka.

-Witaj, Ognisty Ptaku. -powiedziała czystym, głębokim głosem. Ognisty Ptak zauważył, że jej sierść błyszczy niczym gwiazdy... Nie, dosłownie! Ona naprawdę miała gwiazdy w futrze! Wtedy wojownik zrozumiał, że to kotka z Klanu Gwiazdy.

-Poprosiłeś nas o pomoc, więc zesłałam ci sen, by z tobą porozmawiać.

-Och. Rozumiem... -powiedział niepewnie.

-Chciałam ci powiedzieć, że nie ma nic złego w waszej miłości. Na przestrzeni pokoleń zdarzało się, że koty z różnych klanów zakochiwały się w sobie. -Ognisty Ptak zobaczył wtedy sylwetki różnych kotów stojących obok siebie i w jakiś sposób wiedział, że są dawnymi wojownikami i wojowniczkami z różnych klanów- Jednak teraz, w tych trudych czasach, klany wymagają pełnej lojalności, bo miłość przeszkadza im w bitwach. -prychnęła- Ale miłość jest czymś naturalnym. Dlatego ucieczka jest najlepszą drogą dla was, chociaż trudną. Wiedz jednak, że nie będziemy ci mieć tego za złe.

-Ale... Gdzie mamy iść? Oprócz lasu nie znam żadnego terytorium!

-I tu się mylisz. Słyszałeś o nim. Dojdzie do trudnego spotkania z przeszłością... Ale dasz radę. Gwiazdy będą oświetlać ci drogę...

Wtedy Ognisty Ptak się obudził.

Wojownicy. Ognisty PtakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz