Rozdział 13

5 1 0
                                    

Gdy przebiegli koło koni i owiec, słońce świeciło jasno, a na błękitnym niebie nie było ani jednej chmurki.

-Piękna pogoda na podróż... -powiedział Ognisty Ptak. Dotknął swoim nosem jej nosa i dodał: Cieszę się, że jestem tu z tobą.

Powoli trawa pod ich łapami się przerzedzała, a coraz więcej było piasku. Po jakimś czasie między bladym morzem widzieli tylko pojedyncze, suche trawy.

-To chyba oznacza, że się zbliżamy. -rzekła Czarny Ogon. -Ale spójrz, tam jest większa kępa roślin. A to znaczy, że tam jest...

-Woda! -zawołał Ognisty Ptak i pobiegł w kierunku zarośli.

-Hej! To jest strumień! -zauważył po chwili biegu.

-Każda woda płynie do większego zbiornika, a z niego do jeszcze większego. Więc strumień zaprowadzi nas do morza!

-Mówisz tak, jakbyś pochodziła z Klanu Rzeki. -zażartował wojownik. Kotka odwróciła głowę.

-Moja matka pochodzi z Klanu Rzeki. -wyszeptała.

-Ej, nie ma czego się wstydzić! Przecież to nic złego. -powiedział.

-Ty tak myślisz! -wykrzyknęła. -Ale mój klan nigdy mi tego nie wybaczył! Zawsze musiałam bardziej się starać, lepiej walczyć i łapać więcej zwierzyny, a oni i tak nigdy mnie nie zaakceptowali! Dlatego właśnie tak się cieszę, że ktoś wreszcie mnie lubi. -popatrzyła na niego.- Gdybym została w klanie, a ktoś się o tym dowiedział... Nie daliby mi żyć. Ucieczka mnie uwolniła od tej całej krytyki. -przytuliła się do niego.

 -przytuliła się do niego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wojownicy. Ognisty PtakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz