Rozdział 9

7 1 0
                                    

Jednak myśli wciąż uporczywie przychodziły mu do głowy. Im bardziej je od siebie odsuwał, tym częściej przyłapywał się na myśleniu o niej. W końcu stwierdził, że dłużej tak być nie może. Jeśli Czarny Ogon czuła się choćby trochę tak rozkojarzona i niepewna uczuć, jak on, musiała się zgodzić z jego pomysłem.

 Na następnym patrolu podszedł do niej i wyszeptał:

-Przyjdź dziś w nocy w to samo miejsce, gdzie cię spotkałem po zebraniu. Będę czekał.- Po czym odbiegł, nie czekając na odpowiedź. Gdy zapadła ciemność, wymknął się z obozu i pobiegł do Drogi Grzmotu. Mimo, że wiedział, że biegnie sam i nikt z klanu o tym nie wie, ciągle czuł się, jak gdyby ktoś go obserwował. Gdy dotarł na miejsce, nikogo tam nie było.Czekał tam, a księżyc powoli wędrował po niebie. Czuł się zdenerwowany i obawiał się, że Czarny Ogon nie przyjdzie.

W końcu wyczuł jej zapach i poderwał się na nogi.

-Wybacz, że tyle to trwało. -powiedziała.- Nie mogłam wymknąć się z obozu.

Ognisty Ptak chyba nigdy w życiu nie czuł takiej ulgi. Przyszła! Nie zignorowała go! Musiała zrozumieć, o co chodziło. Podbiegł do niej i przycisnął pysk do jej futra. Cieszył się jej widokiem, jej zapachem, tym, że tu była. Zamruczał głęboko. Ona przysunęła się bliżej do niego i wtuliła się w jego futro.

-Czarny Ogonie... -zaczął Ognisty Ptak. Kotka spojrzała na niego.

-Kocham cię, Czarny Ogonie.

-Ja też, Ognisty Ptaku. -wyszeptała. Ognisty Ptak poczuł się szczęśliwy jak nigdy dotąd. Wreszcie mógł jej to powiedzieć.- Od kiedy cię zobaczyłem, chciałem ci to powiedzieć. Jesteś najwspanialszą kotką, jaką kiedykolwiek poznałem.

-Och, Ognisty Ptaku... -zamruczała- Ja tak samo. Cieszę się, że wreszcie to zrobiłeś.

Po czym usiedli na ziemi i oglądali gwiazdy.

***

-Wiesz, że nie będziemy mogli tak żyć. -powiedziała po jakimś czasie Czarny Ogon. Ognisty Ptak przestraszył się. Co? Jak to? "Nie chcesz ze mną być?" -zdumiał się.

-Oczywiście, nie chcę cię opuszczać. -dodała, jakby czytała w jego myślach.- Jest tylko jedno rozwiązanie.

Wojownik spojrzał na nią, zaintrygowany i nieco zalękniony. Kotka popatrzyła mu prosto w oczy i oznajmiła:

-Musimy uciec.

Wojownicy. Ognisty PtakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz