Gdy się obudzili, słońce wynurzało się zza horyzontu. Ruszyli w jego kierunku biegnąc przez las wzdłuż Drogi Grzmotu. Po jakimś czasie drzewa się przerzedziły i przekroczyli oznaczenia zapachowe. Przed ich oczami rozpościerały się pola z wysokimi, złotymi roślinami. Wtedy zrozumieli, że przed nimi jest świat, którego nigdy nie zobaczyli. Wiedzieli też, że teraz nie ma już odwrotu.
Spojrzeli na siebie i skinęli głowami, po czym pobiegli przez pola w kierunku słońca.
Gdy słońce było wysoko, zatrzymali się i zapolowali. Gdy kończyli jeść, Czarny Ogon powiedziała:
-Czuję się tutaj taka... wolna. Nie zatrzymują mnie żadne granice i mogę biegać, gdzie chcę. To cudowne uczucie. -uśmiechnęła się, jednak Ognisty Ptak widział w jej oczach smutek. On też tęsknił za domem. Na tych ziemiach nie było wcześniej żadnego kota z klanu...
Oprócz Srebrnego Futra. Wojownik zastanawiał się, jak będzie wyglądało spotkanie z kotką. Czy faktycznie założyła tam klan? Czy ma tam co jeść i gdzie spać? Od dnia, gdy opuściła klan, minęło sporo czasu. Czy dalej jest taka sama, czy może się zmieniła? A jeśli coś jej się stało? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Nagle skończyło się pola i Ognisty Ptak zobaczył wielką łąkę, dużo większą, niż polana przy Czterech Drzewach. Kwitły na niej kwiaty, a w powietrzu latały ważki i motyle. Na skraju łąki zobaczył dziwne stworzenia: wyglądały jak małe chmurki na krótkich nóżkach, z okrągłymi główkami i małymi ogonkami.
-To owce. -odezwała się Czarny Ogon. -A tam, dalej, to konie. Widzisz?
Faktycznie, za owcami biegały wysokie, dostojne stworzenia z lśniącymi grzywami. "Ciekawe stworzenia" -pomyślał wojownik.
-Ale jak mamy koło nich przejść? -spytał zaniepokojony.
-Nie przejmują się nami zbytnio. Jeśli szybko przebiegniemy, to nic nam się nie stanie.
Tak też zrobili.
CZYTASZ
Wojownicy. Ognisty Ptak
ActionJest to opowiadanie na podstawie serii "Wojownicy" Erin Hunter. O czym będzie? Przeczytaj pierwszy rozdział : )