-Hej! Heeej!- wojownik usłyszał czyjeś wołanie. Podniósł głowę. Na skraju zagajnika stał jakiś kot, a obok niego leżała kupka liści. -Wszystko w porządku?
-Eee... Kim jesteś?
-Jestem Gwiezdny Strumień, medyczka Klanu Morza... Czy ta kotka obok ciebie jest nieprzytomna? -zawołała, od razu biegnąc do niego.
-Tak... Chwila, moment! Gwiezdny Strumień? Partnerka Trzcinowego Wąsa? W takim razie, jak możesz być medyczką?!
-Cóż, opuszczając mój klan przestałam być związana tamtymi prawami.- powiedziała z nutą smutku w głosie, po czym spokojniej dodała: Oczywiście jestem wierna Klanowi Gwiazdy, w końcu to on mnie tu przysłał... Tak jak Srebrną Gwiazdę, naszą przywódczynię.
-Srebrną Gwiazdę?! Więc udało jej się! -wykrzyknął szczęśliwy.
-No dobra, widzę że nie jest w najlepszym stanie... Lepiej zabierzmy ją do obozu, to się tym zajmę.
Gdy już medyczka poinstruowała go, jak dojść do obozu, Ognisty Ptak pobiegł przed nią, żeby powiadomić Srebrną Gwiazdę o ich przyjściu, bo Gwiezdny Strumień szła wolniej, niosąc Czarny Ogon. Wchodząc do obozu ściągnął na siebie mnóstwo zdziwionych spojrzeń, ale uspokoił ich, tłumacząc, co się stało. Następnie jakiś kot zaprowadził go do legowiska przywódczyni, urządzonego w zagłębieniu obok skały i osłoniętego nisko zwisającymi gałęziami drzewa.
Wziął głęboki wdech, po czym wszedł do środka.
-Srebrne Fu... To znaczy, Srebrna Gwiazdo?
-Ognisty Ptaku? Co ty tu robisz?! -Srebrna Gwiazda wyłoniła się z cienia.
-Cóż, ja i Czarny Ogon... Uciekliśmy z lasu, a ona jest ranna i potrzebuje pomocy, Gwiezdny Strumień idzie tu z nią i powiedziała, że nie będziesz miała nic przeciwko, żebyśmy tu zostali i- mówił szybko, gdy Srebrna Gwiazda mu przerwała i powiedziała:
-Oczywiście, że możecie...
-Och, dziękuję! Ja i Czarny Ogon jesteśmy ci bardzo wdzięczni-
-A tak właściwie, to kim jest Czarny Ogon? -spytała przywódczyni. Wojownik nie zauważył dziwnego błysku w jej oczach.
-Czarny Ogon to moja partnerka... z Klanu Cienia, mam nadzieję, że to nie problem? -spytał z niepokojem. Ale wojowniczka nie zwróciła uwagi na jego pytanie... Podniosła głowę, a w jej oczach błyszczały łzy.
-Partnerka? -spytała drżącym głosem. -Ognisty Ptaku, myślałam, że mnie kochasz!
CZYTASZ
Wojownicy. Ognisty Ptak
ActionJest to opowiadanie na podstawie serii "Wojownicy" Erin Hunter. O czym będzie? Przeczytaj pierwszy rozdział : )