~*~
Nie spodziewał się, że mieszkanie z Bellatrix Black może być tak łatwe i o dziwo przyjemne. Odkąd kobieta wprowadziła się do niego, rzadziej wychodził z domu, by snuć się po mugolskich ulicach Paryża. Przyłapał się również na tym, że powoli zaczął zapominać o Lily Evans, którą musiał zostawiać w Anglii, gdyż ta nie mogła porzucić stażu w Świętym Mungu. Najgorsze miało jednak nadejść niebawem, w niezbyt oczywistej formie.
Gdy w zimny listopadowy wieczór otrzymał list od swojego przyjaciela Remusa Lupina, był niesamowicie podekscytowany. Szybko wyjął kawałek pergaminu z koperty i rozpoczął czytanie.
"Kochany Rogaczu,
Przepraszam, że tak długo nie odpowiadałem, ale wina tym razem leży po stronie sortowni magicznych listów z zagranicy.
Przechodząc do konkretów, mam dla ciebie wieści dobre i cóż... złe.
Wiem, że gdybyś tu był powiedziałbyś, że najpierw prosisz o te dobre więc... Syriuszowi udało się odzyskać posadę w Wizengamocie, twoja sprawa powinna ruszyć nieco szybciej. Mam nadzieję, że po tej wiadomości chociaż lekki uśmiech zagościł na twojej twarzy.
A co u innych? Niestety stan Alice i Franka się nie polepsza... Mały Nevill zostaje pod opieką matki Franka, na pewno ją kojarzysz, sympatyczna z niej kobieta. Biedny chłopiec ma chociaż szczęście, że ma tak kochaną babcię. Blizna na czole, którą zostawił mu Voldemort goi się paskudnie...
Na szczęście przy tych złych wieściach są też dobre, takie mam teraz czasy coś się poprawia żeby inne się popsuło... Hestii w końcu udało się nawiązać kontakt z Freyą, ta nadal przebywa w Ameryce, jednak już niedługo ma do nas wrócić. Oskarżenia tak jak w twoim przypadku były fałszywe, musieli ją uniewinnić. Teraz pozostaje nam tylko czekać aż twoja sprawa ruszy i ten przeklęty, parszywy szczur odpowie za swoje zbrodnie....
Z tego co również wiem Regulus wyprowadził się od rodziców i powoli staje na nogi. Mieszkają razem w mugolskiej części Londynu i chyba im tam dobrze, dawno ich nie widziałem...
A u mnie? No cóż po staremu, jestem teraz w Ednymburgu, by w spokoju pracować nad lekiem, bez ciągłych nalotów z ministerstwa... Tu ich władza nie ma takiego zasięgu. Szkocja to piękny kraj Ha Ha.
Niestety jak się pewnie domyślasz wieści o Longbottom'ach to nie jedyne te złe które miałem ci przekazać...
Ciężko mi na sercu kiedy mam ci to przekazać... Lily znalazła sobie pocieszenie w ramionach Cormaca Langa, tego krukona co dołączył do Zakonu pod koniec wojny, na pewno go kojarzysz...
Mam nadzieję, że jakoś się trzymasz,
Lunatyk"
Wściekle zmiął list i rzucił nim prosto w palący się w kominku ogień. Wszystkiemu ze zdziwieniem przyglądała się Bellatrix, która właśnie pojawiła się w mieszkaniu z zakupami spożywczymi.
CZYTASZ
𝙿𝚊𝚛𝚢𝚜𝚔𝚊 𝙺𝚕𝚊𝚝𝚔𝚊 // 𝙰𝚄
Fanfiction𝙱𝚎𝚕𝚕𝚊𝚝𝚛𝚒𝚡 𝙱𝚕𝚊𝚌𝚔 × 𝙹𝚊𝚖𝚎𝚜 𝙿𝚘𝚝𝚝𝚎𝚛 -𝕮𝖟𝖞 𝖙𝖔 𝖓𝖎𝖊 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖈𝖍𝖔𝖗𝖊, 𝖔𝖇𝖔𝖏𝖊 𝖏𝖊𝖘𝖙𝖊ś𝖒𝖞 𝖓𝖆 𝖏𝖆𝖐𝖎𝖒ś 𝖜𝖞𝖌𝖓𝖆𝖓𝖎𝖚 𝖓𝖎𝖊 𝖟 𝖓𝖆𝖘𝖟𝖊𝖏 𝖜𝖎𝖓𝖞... - 𝕮𝖍𝖔𝖗𝖊 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖙𝖔, ż𝖊 𝖒𝖆𝖒 𝖔𝖈𝖍�...