𝕾𝖊𝖎𝖟𝖊

52 6 0
                                    

~*~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~*~

– Pojadę z tobą.

– Wylądujesz w Azkabanie, nie będą zaczynać procesu, gdy będziesz w kraju, wie...

Kobieta nie skończyła, gdyż pukanie do drzwi przeszkodziło jej w tym. James podnosił się z kanapy i poprawiając włosy, wyszedł do korytarza, by otworzyć drzwi. Spojrzał przez wizjer i sam nie mógł uwierzyć kogo widzi.

– Nie wierzę – powiedział otwierając drzwi, a przed nim stał Remus Lupin we własnej osobie.

– To uwierz, przyjacielu – zaśmiał się gość.

– Laurent, kto to? – zapytała po francusku Bellatrix, która po chwili zjawiła się w korytarzu.

– Laurent? – zdziwił się Remus nie tylko widokiem kuzynki Syriusza, ale i imieniem jakim zwróciła się do Jamesa.

– Remus Lupin we własnej osobie – zaśmiała się wracając do salonu.

– Co ona tu robi? – zapytał szeptem Lupin.

– Długa historia, chodź usiądziemy i porozmawiamy...

– Nie mogę, jestem tu tylko przejazdem, mam dla ciebie dobre wieści – oznajmił – Twój proces się zakończył, nie znaleźli żadnych dowodów, więc zostałeś uniewinniony.

– To Wspaniale! To nie wszystko prawda? – Zapytał mniej entuzjastycznie.

– Lily Evans zeznawała przeciwko tobie – powiedział Remus, spuszczając głowę, myślał, że te słowa uderzą w przyjaciela, ten jednak uśmiechnął się z widoczną kpiną.

– Och! Naprawdę okropne wieści, pewnie teraz histeryzuje, że przyjadę do mieszkania i nie będzie mogła zabawić się z kochankiem – wypluł te słowa z przeraźliwym jadem.

– Muszę już iść, a ty się pakuj, spotkamy się w domu – powiedział Lunatyk, po czym wyszedł z mieszkania Pottera.

James z uśmiechem na ustach wrócił do salonu, gdzie od razu podszedł do Bellatrix i pocałował ją w usta. Miał się odezwać, by przekazać jej dobre wieści, jednak ona go uprzedziła.

– Nic nie mów, wszystko słyszałam – powiedziała prawdziwe szczęśliwa.

𝙿𝚊𝚛𝚢𝚜𝚔𝚊 𝙺𝚕𝚊𝚝𝚔𝚊 // 𝙰𝚄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz