BTS

2.3K 55 12
                                    

[ Min Yoongi x Park Jimin ]

Park Jimin  —  cierpiący na depresję siedemnastolatek, uciekający w świat gier RPG

Min Yoongi  —  dziewiętnastoletni ekstrawertyk, gry RPG traktuje niczym dobrą zabawę i miejsce, gdzie zyskuje sobie nowych przyjaciół

Gatunek: angst; death fic

Z dedykacją dla Little-prince-30506
Pisząc takie oneshoty, zawsze pamiętam o Tobie

__________________________

On
jako jedyny
nigdy nie bał się śmierci.

Kiedy nastał dzień, w którym to śmierć spojrzała mu głęboko w oczy, uśmiechnął się, czując błogi spokój. Nie wierzył w życie po życiu, nie wierzył w duszę. Ufał, że kiedy zamknie oczy, doświadczy bezdennej pustki. Będzie krążył w nicości, nie czując bólu, nie roniąc łez.

Nie czując absolutnie nic.

Leżąc na chodniku, w kałuży własnej krwi, umierał, brnąc coraz głębiej w nieprzeniknioną niczym ciemność. Ból został tam, w chudym, martwym już ciele. Ból został w tych, których zostawił.

W chłopaku, który miał być jego nadzieją.

A który pchnął go ku śmierci, nawet o tym nie wiedząc.

POCZĄTEK

Co czuł, gdy go poznał?

Nieufność.

Był pewien, że Yoongi go zrani.
Nie teraz.
Nie jutro.
Może za miesiąc.
A może za rok...

Ból zadawali wszyscy. Nawet ci, którzy kochali.

Zwłaszcza oni.

Teraz nie kochają, a na pewno nie chłopaka, który tłumił smutek, grając w grę, którą uwielbiał i nienawidził jednocześnie. Zamiast skupiać się na sobie, na kontaktach z drugim człowiekiem, na budowaniu zdrowych relacji, poświęcał czas i uwagę postaci, która w grze była zupełnym przeciwieństwem prawdziwego Park Jimina.

Tylko w świecie gry mógł być taki, jaki w realnym życiu nigdy nie będzie.

Odważny,
sprytny,
charakterny,
nad wyraz inteligentny,
wytrwały.

Jego elf poznał czarodzieja.
Przez bardzo długi czas czarodziej był jedynie czarodziejem. Któregoś dnia stał się chłopakiem. Nastolatkiem, który wtargnął w życie Jimina, przywracając jego samego do nudnej rzeczywistości.

Jednak z czasem...

...szara rzeczywistość zaczęła nabierać barw.

"Chciałbyś się spotkać?"

"Pewnie!

Dużo rozmawiali, nawet przez telefon. Dlatego Jimin nie czuł strachu przed perfidnym oszustwem, którego w internecie niestety nie dało się uniknąć. Wysyłali sobie zdjęcia, nawet nic nieznaczące fotografie miejsc, przedmiotów, jedzenia, czegokolwiek, co jednak stanowiło element ich życia codziennego.

ꪮꪀꫀડꫝꪮ𝕥ꪗ ( 𝕜ρꪮρ )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz