Rozdział 12

3.1K 88 3
                                    

Jechaliśmy do domu, siedziałam na tylnych siedzeniach, ponieważ nie chciałam siąść obok Harryego. Czasami zerkałam na lutrerko i widziałam jak patrzy się na mnie ze złością. Droga do domu trwała bardzo długo.

Kiedy dotarliśmy Harry wyciągnął mnie z samochodu i pchnął w stronę domu. Przestraszyłam się i nic się nie odzywałam.
- Czemu to zrobiłaś - powiedział że złością, a ja nic nie odpowiedziałam.
- Czemu !! - krzyknął i próbował mnie uderzyć, jednak powstrzymał się co, mnie bardzo zdziwiło.

Weszliśmy do naszego pokoju. On rzucił mnie na łóżko i przykuł. Bardzo się bałam. Zaczął mnie bić. Krzyczałam i próbowałam się uwolnić, ale nic to nie dało. W pewnym momencie poczułam że leci mi krew z nosa. Po kilku minutach przestał i wyszedł. Czekałam jakieś 10 minut, ale on nadal nie wracał. Postanowiłam stąd uciec.

Kiedy się wydostałam zaczełam powoli wstawać i iść w stronę drzwi. Nie był to łatwe, ponieważ byłam cała obolała. Powoli je otworzyłam i zobaczyłam pusty korytarz. Zaczełam biec w stronę schodów. Kiedy zeszłam znowu zobaczyłam pustkę, więc wybiegłam z domu. Przez pewien czas szłam chodnikiem i zastanawiałam się to co się wydarzyło. Doszłam do przystanku. Wsiadłam w pierwszy lepszy autobus. Za pieniądze które mu zabrałam kupiłam bilet i pojechałam. Ekscytowałam się, czułam że wreszcie będę wolna. W między czasie zarezerwowałam sobie pokój w najbliższym  hotelu.
Gdy byłam już na miejscu, zaczęłam się zastanawiać co tak właściwie zrobiłam.
Wreszcie udało mi się uciec.
Jestem wolna.

Mijały godziny, a po Harrym ani śladu...

Musisz Być MojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz