Sukces

3.4K 219 35
                                    

*tydzień później*

Został niecały miesiąc do preeliminacji. Lekarz zalecił Oikawie, aby nie trenował przez 2 tygodnie. Jeżeli z kolanem będzie wszystko w porządku Tōru weźmie czynny udział w meczach. Na tę wiadomość chłopak odżył. Cały promieniał, a szczery uśmiech nie schodził mu z twarzy. Na jego samopoczucie z pewnością też wpłynął fakt, że ma przy sobie taką wspaniałą dziewczynę.

Stałaś sobie pod szkolnym oknem spoglądając w dal. Podziwiałaś kwiaty okalające budynek. Szczególną uwagę przykuł falujący na wietrze kwiat sakury. Nagle poczułaś dotyk na swoim ciele. Oikawa oplótł cię rękoma wtulając się głową w twoją szyję. Poczułaś intensywny zapach jego perfum. Usłyszałaś szepty dochodzące z oddali. Dziewczyny z różnych klas wbijały w ciebie wściekły wzrok. Nie dbałaś o to. Nie liczyło się dla ciebie zdanie innych. Najważniejsze było, że masz przy sobie ukochanego. Przysięgliście sobie, że tym razem nic was nie rozdzieli.
-Co tutaj robisz, [Imię]-chan?- spytał miękkim głosem szatyn. Delikatnie dotknęłaś jego dłoni.
-Podziwiam uroki tego pięknego kraju...- odpowiedziałaś nie odwracając wzroku. Chłopak dotknął ustami twojego policzka. Odwróciłaś głowę żeby spojrzeć mu w oczy.
-Jesteś taka piękna...- wyszeptał niczym zahipnotyzowany. Zaśmiałaś się.
-Zaczynam się o ciebie martwić.- oznajmiłaś. - Coraz mniej czasu spędzasz z chłopakami, szczególnie z Iwaizumim.- powiedziałaś. Oikawa podniósł jedną brew.
-No nie żartuj!- zaśmiał się.- Z pewnością się cieszy, że w końcu ma ode mnie spokój. Z resztą nie sądzę żeby przeszkadzało mu to, że większość przerw spędzam z tobą...- chłopak zbliżył się do ciebie jakby chciał ci wyznać najskrytszą tajemnicę. - ...bo z tego co widziałem, od jakiegoś czasu Iwa nieźle się dogaduje z twoją koleżanką...- wyszeptał i puścił ci oczko. Otworzyłaś usta ze zdziwienia.
-Z Nekki?!- wykrzyczałaś. Zwróciłaś tym uwagę dziewcząt, które wyglądały na poirytowane samym brzmieniem twojego głosu. Zawstydzona zatkałaś usta dłonią.
-Żartujesz, prawda?- spytałaś ściszając ton. Chłopak rozbawiony pokręcił głową. Nekki się nie chwaliła. Być może dlatego, że ostatnimi czasy zaniedbałaś waszą znajomość. Postanowiłaś, że naprawisz swój błąd i po zajęciach klubowych wyskoczycie wspólnie na miasto.

    Melodyjny dzwonek poinformował o zakończeniu lekcji.
-Nekki-chan!- zawołałaś za koleżanką gdy wychodziłyście z klasy. Dziewczyna się odwróciła.
-Co jest, [Imię]-chan?- spytała z pogodnym wyrazem twarzy.
-Co powiesz na jakiś mały wypad po zajęciach klubowych?- zapytałaś. Nekki wyglądała na zakłopotaną.
-Wiesz... bardzo bym chciała...- przeciągała dziewczyna unikając kontaktu wzrokowego.- ...ale spotykam się z kimś.- zakończyła cicho jakby nie była pewna swojej odpowiedzi. Zrobiłaś obrażoną minę w nadziei, że dziewczyna sama zdradzi imię tej osoby. Musiałaś ją jednak pociągnąć za język. Nekki była bardzo towarzyska. Miała jednak bardzo wąskie grono przyjaciół, a po lekcjach jedyną osobą z jaką się widywała byłaś ty.
-Z kim?- spytałaś podejrzliwym tonem. Dziewczyna chwilę się zastanawiała nad odpowiedzią. W końcu zadecydowała, że jedyną słuszną będzie prawda.
-Z Iwaizumim...- powiedziała cicho w nadziei, że nie usłyszysz. Oikawa się nie mylił. Mimo, iż spodziewałaś się takiego obrotu spraw wytrzeszczyłaś oczy najszerzej jak tylko dałaś radę. Twoja reakcja była całkowicie autentyczna. Co innego słyszeć plotki, a co innego fakty.
-Z h-Hajime?!- spytałaś z niedowierzaniem. Nekki nieśmiało pokiwała głową.
-To świetnie!- krzyknęłaś. Dziewczyna spojrzała ci w oczy i posłała serdeczny uśmiech.
-Myślałam, że się pogniewasz, [Imię]-chan! Obiecuję, że niedługo się gdzieś wybierzemy.- powiedziała przyjaciółka. Zaśmiałaś się.
-Nie żartuj sobie! Cieszę się, że masz z kim spędzać czas od kiedy jestem z Tōru.- wyznałaś przytulając Nekki.- Mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego, że często teraz z nim przebywam.- rzekłaś.
-Cieszę się twoim szczęściem! Zasługujesz na nie.- odpowiedziała radośnie dziewczyna.

Odszukałaś Oikawę na korytarzu, byście razem mogli udać się na halę. Chłopak nie mógł brać czynnego udziału w treningach, mimo to zależało mu na obecności. Był zbyt dobrym graczem, by odpuszczać sobie takie okazje do wyciągania wniosków.
-Rozmawiałam z Nekki.- powiedziałaś do szatyna, który właśnie wyciągał jakieś zeszyty z szafki.
-Tak? I co mówiła?- spytał nie podnosząc wzroku. Pochyliłaś się nad chłopakiem i wyszeptałaś.
-Że się dziś spotykają.- na te słowa Oikawa stanął jak wryty, po czym wybuchnął głośnym śmiechem.
-Nie wierzę! Prawiczek Iwa wychodzi gdzieś z dziewczyną! Do tego sam! Beze mnie!- krzyczał Tōru dusząc się ze śmiechu. Wymierzyłaś mu solidny cios z łokcia pod żebro. Przysłoniłaś czoło ręką w geście zażenowania.
-Ałć! [Imię]-chan! To bolało.- zawył Oikawa skręcając się z bólu. Skrzyżowałaś ramiona na piersi i posłałaś mu karcące spojrzenie.
-Nie zachowuj się tak.- powiedziałaś przewracając oczami.
-Nie rozumiesz! To jest sukces!- krzyknął szatyn zamykając szafkę. Złapałaś go za nadgarstek i pociągnęłaś w kierunku hali.
-Co za idiota...- parsknęłaś.
___________________________

✅ Throwback | Oikawa x Reader ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz