Plan wchodzi w życie

2.7K 166 20
                                    

Obmyśleliście plan zeswatania Iwaizumiego z Nekki. Wakacje zbliżały się wielkimi krokami, więc mieliście coraz mniej czasu. Chcieliście ich umówić przed zakończeniem roku, bo wiadomo jak to czasami bywa. Wakacyjna miłość czy coś. Założenia tego planu były następujące: Tōru i Hajime przygotowują miejsce randki, prawdopodobnie miała się ona odbyć w odludnej części parku, ale to jeszcze była kwestia do ustalenia. Ty z kolei miałaś zaciągnąć tam niczego nieświadomą Nekki. Iwaizumi przystał na ten pomysł tylko ze względu na swoje zerowe doświadczenie w sprawach sercowych. Sam nie wierzył, że podporządkował się planowi Oikawy w stu procentach. Nie miał jednak lepszego pomysłu, a ten brzmiał całkiem romantycznie.

*jakiś czas później*

  Tōru wraz z Iwaizumim poszli przygotowywać miejsce randki. Padło na piknik we wschodniej części parku, gdzie rzadko ktokolwiek zaglądał. Hajime był sceptycznie nastawiony. Twierdził, iż to bardzo nie w jego stylu, ale Oikawa cały czas go zapewniał, że wie co robi, i że brunet mu za to jeszcze podziękuje.
W twoim interesie było sprowadzić dziewczynę na wyznaczone miejsce o wyznaczonej porze. Nie wiedziałaś jak masz to zrobić, jednak zdawałaś sobie sprawę, że rozchodzi się o szczęście twojej przyjaciółki i przyjaciela. Mocno się zaangażowałaś w tę akcję. Postanowiłaś więc uruchomić swoje wszystkie szare komórki. Po chwili namysłu uznałaś, że najlepszym pomysłem będzie wykorzystanie jej dobroci. Brzmi okrutnie, ale sprawa była słuszna. Postanowiłaś więc do niej zadzwonić.
—Halo?- odebrała zaskoczona dziewczyna.
—Kochana mam sprawę...- zaczęłaś drżącym głosem.
—Co się stało, [Imię]-chan?! Chodzi o Oikawę?! Wiem gdzie mieszka, bo Hajime mi powiedział. Jeśli trzeba mogę go odwiedzić.
—S-spokojnie Nekki. Z Tōru wszystko okej. Mam inny problem. Nie mogę teraz o tym mówić.- urwałaś, by nadać powagę sytuacji.
—Spotkajmy się o 17:00 w parku, we wschodniej części.
—Czemu akurat tam?
—Nekki proszę, sprawa jest poważna.
—Jasne, o nic więcej nie pytam. Trzymaj [Imię]-chan!
   Gdy się rozłączyłaś przeszył cię dreszcz. Przyjaciółka musi się teraz nieźle martwić. Wiedziałaś, że jak tylko się spotkacie będzie z tobą źle. Jednak dla dobra sprawy musiałaś tak postąpić. Wiedziałaś, że Nekki nie ma w zwyczaju się długo gniewać, a sytuacja w jakiej się znajdzie będzie conajmniej ekscytująca. Dziewczyna od zawsze lubiła wyzwania, więc taka postać randki powinna jej się spodobać. Spojrzałaś na zegarek.

  15:39

  Chłopcy mają jeszcze trochę czasu na przygotowania. Zadzwoniłaś wiec do Tōru.
—Jak idzie?
—Jest nieźle. Za około 40 minut będziemy na miejscu. Przyjdzie?
—Tak.
—Jak ci się udało?
—Powiedzmy, że uciekłam się do radykalnych metod.
—[Imię]-chaaaaan?! Co masz na myśli?
—Nic szczególnego. Po prostu wmówiłam Nekki, że wpakowałam się w tarapaty i spotyka się ze mną, by mi pomóc rozwiązać problem.
—Nie mogłaś wymyślić nic lepszego?
—Nie.
—No dobra... i tak się spisałaś. Resztę zostaw nam.
—Jasne...
   Rozłączyłaś się. Byłaś bardzo podniecona całym tym planem. Nie mogłaś przestać się uśmiechać."To będzie akcja życia"- pomyślałaś.
Po chwili zawibrował ci telefon.

[OD: Tōru <33]

Pomyślałaś, że chłopak pewnie sobie coś przypomniał. Odblokowałaś zatem ekran, by poznać treść.

Nie mogę być gorszy od Iwy-chana! Nie tylko on będzie miał dzisiaj randkę :)) Wpadnę po ciebie około 18:00

Uśmiechnęłaś się. Zapowiadało się ciekawie. Postanowiłaś o nic więcej nie pytać.

Nekki udała się w wyznaczone miejsce o 17:00. Oikawa i Iwaizumi niedawno skończyli przygotowania, więc szatyn postanowił się ulotnić. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Tōru pomógł przygotować jedzenie. Najlepszym kucharzem to on nie był, jednak były rzeczy, które potrafił całkiem nieźle przyrządzić. Nazywa on je swoimi „specjałami". Raz kiedy byłaś chora chłopak do ciebie przyszedł z pudełkiem owsianych ciastek z marchewką. Były zadziwiająco dobre. Powiedział, że ma w zanadrzu jeszcze więcej pomysłów, ale wykorzysta je na specjalną okazję. Najwyraźniej musiała ona nadejść teraz, bo słyszałaś od Iwaizumiego, że się nieźle się postarał.

     Nekki zmartwiona szukała cię wzrokiem. Z oddali dostrzegła Hajime siedzącego na kocu. Wokół nie było nikogo. Dziewczyna nie wiedziała co robić. Poczekać na ciebie czy podejść do chłopaka? Wyglądał jakby kogoś wypatrywał. Tak samo jak ona. Postanowiła więc, że podejdzie do niego i będą czekać razem.
-Hej, Iwaizumi-san...- zaczęła Nekki lekko skrępowana. Ze zdenerwowania zaczęła zeskubywać czerwony lakier z paznokci. Chłopak widząc to zarumienił się. Wstał i ruszył w kierunku dziewczyny.
-Hej, Nekki-chan...- powiedział odwracając wzrok.
-Czekasz na kogoś?- spytała nieśmiało.
-Na ciebie. -odparł Hajime.
____________________________

✅ Throwback | Oikawa x Reader ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz