Przyjacielska pomoc

2.7K 168 34
                                    

                             *time skip*

   Zbliżają się wakacje. Trzecioroczni odchodzą na uniwersytet. Oikawa oficjalnie został kapitanem. Jego reakcja była najbardziej niesamowitą rzeczą, jaką zobaczyłaś w swoim życiu. Uroczy był też moment, w którym powiedział, że zgodzi się na propozycję tylko pod warunkiem, że Iwaizumi zostanie wice-kapitanem. Brunet był lekko zaszokowany pomysłem Tōru, ale widziałaś jak się rumieni. Wszyscy przystali na prośbę Oikawy i tak oto Seijoh miało dwóch nowych liderów.

   Nie mogłaś się doczekać przerwy od nauki, ale jednocześnie bałaś się rozłąki ze znajomymi. Miałaś nadzieję, że Oikawa znajdzie dla ciebie czas, bo nie potrafiłaś bez niego wytrzymać dnia. Siedzieliście sobie na szkolnym dziedzińcu spożywając drugie śniadanie. Dołączył się do was Iwaizumi, więc cała wasza trójka spędzała tę przerwę razem.
-[Imię]-chan, masz jakieś plany na wakacje?- spytał Oikawa. Zastanowiłaś się.
-Właściwie to chyba nie...- odpowiedziałaś biorąc kęs kanapki.
-A ty Iwa-chan?- zwrócił się do przyjaciela szatyn.
-Jadę do rodziny w Tokio, a tak poza tym to będę odpoczywał.- powiedział bez namysłu Hajime.
-A co z tobą, Tōru?- spytałaś.
-Planuję cię gdzieś wyciągać.- rzucił jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Na twoich policzkach widać było rumieńce.
-Będziesz musiał się nieźle wysilić.- stwierdziłaś cicho chichocząc. Oikawa zrobił nadąsaną minę. Zerknęłaś na Hajime. Wyglądał na strapionego.
-Coś cię gryzie, Iwaizumi-san?- spytałaś przechylając głowę. Brunet przez moment milczał. Po chwili jednak postanowił się odezwać.
-[Imię], znasz dobrze Nekki-chan?- spytał ni stąd ni zowąd. Zdziwiło cię to pytanie. Oikawa wcale nie był mniej zaskoczony.
-Jasne, że zna.- wtrącił.- [Imię] chodzi z nią do klasy i z tego co wiem się przyjaźnią.- dodał.
-Zamknij się Trashykawa, pytam [Imię].- warknął Iwaizumi. Szatyn zmarszczył brwi i nadymał policzki.
-Tak jak powiedział Tōru, znam ją bardzo dobrze.- powiedziałaś ledwo powstrzymując śmiech.
-Jaka jest?- spytał Hajime.
-A coooo?! Zakochałeś się?- spytał Oikawa mrużąc oczy i uśmiechając się podstępnie. Jak można się domyślić; Tōru solidnie oberwał za tak śmiałe pytanie. Mimo wszystko Iwaizumi był wyraźnie zawstydzony, a do przemocy uciekł się tylko po to, by odwrócić uwagę od swego zakłopotania.
-Jest miła... i bardzo troskliwa.- zaczęłaś mówić.- Nigdy mnie nie zostawiła w potrzebie i pomogła mi w najtrudniejszym okresie w moim życiu.- spojrzałaś wymownie na Oikawę, ale ten skupił się tylko na rozmasowywaniu swoich obolałych policzków.
-Rozumiem.- odpowiedział Hajime przystawiając sobie palec do brody w geście zamyślenia.
-Czemu pytasz Iwaizumi-san?- zagadałaś po chwili.
-Jest interesująca...- odpowiedział. Oikawa patrzył na przyjaciela spojrzeniem typu lenny face.
-Zastanawiam się jak mogę ją zaprosić...- odezwał się po chwili.
-Na cooooo?- dopytywał Tōru przystawiając się bliżej bruneta w oczekiwaniu odpowiedzi.
-No wiesz jak to się nazywało...- powiedział zakłopotany odsuwając chłopaka, który naruszał jego przestrzeń osobistą.
-Co masz na myśli, Hajime?- spytałaś podnosząc jedną brew.
-Oj no po prostu powiedz, że chcesz ją zaprosić na randkę.- rzucił głośno Tōru prostując się. Na te słowa Iwaizumi oblał się rumieńcem. Wytrzeszczyłaś oczy ze zdumienia.
-Trzeba było tak od razu!- krzyknęłaś.
-Nie tak głośno...- uciszał was speszony Iwa. Zaklaskałaś w dłonie i spojrzałaś porozumiewawczo na swojego chłopaka. On uśmiechnął się do ciebie wymownie.
-Co to za uśmiechy?- spytał nieco przerażony Hajime.
-Pomożemy ci!- wykrzyknęłaś.
-Co ty byś bez nas zrobił, Iwa-chan.- spytał Tōru kładąc przyjacielowi dłoń na ramieniu. W tym czasie rozległ się dzwonek informujący o końcu przerwy.
________________________

✅ Throwback | Oikawa x Reader ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz