Julia
Lekko otworzyłam oczy. Nikogo oprócz mnie nie było w pokoju. Szybko wstałam, po czym ubrałam krótkie spodenki i ciemnofioletowy podkoszulek. Jak najszybciej wyszłam z pomieszczenia kierując się do kuchni.
-Hej sło... Julio. - Shawn lekko się uśmiechnął, wstając z krzesła
-Jak się czujesz?- jego mama lekko się uśmiechnęła
-Dziękuję, już dobrze.
-Masz może kompielówki ?
-Tak. A czemu się pytasz? Chcesz pożyczyć?- cwaniacko się uśmiechnęłam
-Co? Nie... Zobaczysz o co chodzi.
-Muszę jechać do pracy. Chyba sobie poradzicie co? Macie cały dom dla siebie. Tylko żebym miała do czego wracać.- zaśmiała się wychodząc z domu.
-W końcu zostaliśmy sami...- podszedł do mnie złapał mnie w talii ,złączajac nasze usta, lekko mnie przechylając.- Tęskniłem za tym...- wyszeptał mi do ust, po czym zaczął je muskać.
-Może starczy już tych czułości co?- powoli się odsunęłam
-Jak chcesz... To pójdziesz ubrać kompielówki? Pójdziemy na plażę może być?- lekko skinęłam głową.
Poszłam ubrać kompielówki i założyłam lekką sukienkę. Po czym zeszłam na dół.
-Wolisz się przejść czy pojechać rowerem?
-Spacerek.- lekko się uśmiechnęłam- Nie umiem jeździć na rowerze...
-Nie umiesz? Mieszkałaś na wsi gdzie każdy jeździ na rowerze a ty nie?
-Ja nie jestem każdy. Idziemy?
Powoli wyszliśmy z domu. Po paru minutach byliśmy na pustej plaży.
-Czemu tu jest tak pusto?
-Poczekaj jeszcze tak z godzinę, a nie będzie miejsca gdzie krok zrobić.- zarechotał ściągając koszulkę.
Przygryzłam wargę lekko się uśmiechając po czym ściągnęłam sukienkę i wskoczyłam do wody.
-I nie poczekałaś na mnie?- Shawn po chwili do mnie dołączył.
-Tak jak ty na mnie dzisiaj rano.- popłynęłam głębiej
-Mama mnie wołała... A poza tym nie masz chyba dwóch lat i nie muszę w każdej chwili przy tobie być.
- Ale miło by było.- zanurzyłam się w wodzie. Shawn po krótkiej chwili zrobił to samo. Po czym zbliżył się i złączył nasze usta. Wypłynęliśmy aby złapać oddech.
-Oszalałeś?-ochlapałam go wodą.
-Na twoim punkcie.
-Powtarzasz się.- zachichotałam
-Trudno...- podpłynął bliżej. -Przynajmniej wiesz, że nie kłamię.
-Ludzie patrzą.- pokazałam na parę osób które właśnie przyszły
-Niech widzą jaką mam piękną dziewczynę.- objął mnie
-Chcesz mnie dzisiaj utopić? Najpierw pod wodą zabierałeś mi powietrze, a teraz ograniczasz mi ruchy rękami.
-Wolałbym nie mieć martwej dziewczyny, no ale cóż...- zaśmiał się, płynąc do brzegu.
-Gdzie uciekasz?- szybko do niego popłynęłam
-Nie wiedziałem, że aż tak dobrze pływasz.- lekko się uśmiechnął
-Z Adrianem chodziliśmy w niedzielę na basen.
![](https://img.wattpad.com/cover/196582284-288-k642592.jpg)
CZYTASZ
Roses / Shawn Mendes
FanfictionUwaga! To jest moja pierwsza prawdziwa książka i prosiłabym o wyrozumiałość.😘 Nie chcę zdradzać szczegółów książki więc przeczytajcie sami. Nominacje: #13 w shawnmendes - 13.01.2020 #2 w roses - 10.02.2020 #5 w mendes -27.03.2020 #1 w mendesarmy- 5...