#7

2.1K 46 6
                                    

Gdy zjadłam śniadanie poszłam na górę do pokoju Tromby. Nie chciałam zostać na dole gdyż tam odbywały się nagrywki Mateusza, Kamila, Karola oraz innych domowników. Jako, iż jestem tu gościem, postanowiłam trochę posprzątać w pokoju trombalskiego. Uwielbiam muzyczkę, więc włączyłam swoją ulubioną playlistę na Spotify. Poszłam jeszcze do łazienki i wzięłam z niej jakąś szmatkę do kurzy i miskę z wodą i kropelką szamponu. Zaczęłam najpierw od pościelenia łóżka. Jak to mówiła mojej świętej pamięci babcia, „porządek jaki trzymasz w pokoju świadczy o tym, jakim jesteś człowiekiem. Człowiek, który ma czysto w mieszkaniu, ma czysty umysł". Zawsze też powtarzała, że jeżeli masz gości, i zapraszasz ich do siebie do domu, i pozwalasz wejść do swojej sypialni, oni pierwsze co zrobią, to zwrócą uwagę na łóżko. Jest to środek twojej komnaty, więc jest najważniejszą dla ciebie częścią.
Jak już zmieniłam pościel i pościeliłam łoże, postanowiłam zgarnąć wszystko na środek. Z tej kupki rzeczy zawsze wybieram te, które mi się jeszcze przydadzą albo są dla mnie ważne, a resztę uznaję za śmieci i wyrzucam. Tak też zrobiłam w tym przypadku. Gdy już na podłodze został sam kurz i jakieś okruszki, zaczęłam szukać jakiś starych butelek, opakowań po jedzeniu i innych odpadów. Znalazłam cztery butelki po wodzie i napojach gazowanych, dwie ogryzki od jabłek oraz dwie puste opakowania po chipsach. Wrzuciłam to wszystko do worka na śmieci i zaczęłam zamiatać podłogę. To jest chyba moja ulubiona czynność w sprzątaniu. Gdy już w pokoju było czysto, zeszłam po schodach w poszukiwaniu płynu do mycia szyb. Na górze w łazience Tromby, Mixera i Marty, oraz w łazience Karola i Werki nigdzie nie mogłam znaleźć tej rzeczy. Chciałam też zdobyć mop, aby umyć podłogę, ale według Marty został on ostatnio połamany, więc podłoga będzie taka, jaka jest teraz. Tak więc zeszłam na dół i wpadłam na Friza biegnącego z kuchni do pokoju ze stołem narad.
-Jeju! - Krzyknęłam.
-Przepraszam, śpieszę się! - W odpowiedzi krzyknął mi biegający po domu Karol.
-Co wy w ogóle robicie? - Zapytałam Mikołaja stojącego przy kanapie.
-Nagrywamy - wtrącił się Mateusz.
-Właśnie tak - zaśmiał się Mixer.
-No to wiem, ślepa nie jestem. Ale co wy nagrywacie?
-Film - powiedział roześmiany Tromba.
-Kurde, chyba widzę, nie? Jaki tytuł będzie miał ten FILM, który NAGRYWACIE na kanał TROMBY? - Zapytałam z naciskiem na niektóre wyrazy.
-"Nie wykonasz zadania w 7 sekund - zostajesz porażony prądem " - odpowiedział mi Krzychu.
-No, i tak trzeba było mówić tak od razu, dzięki Krzychu. Jesteś jedynym normalnym człowiekiem w tym gronie - stwierdziłam. Kamil się lekko zarumienił, więc chyba podoba mu się jak prawię go komplementami. Ciekawe, czy inni domownicy też mają taki odruch, że na miłe słowo o ich osobie robią się czerwoni jak buraki.
-No i czego się rumienisz idioto - powiedział żartobliwie Mateusz. - Masz siedem sekund, aby wbiec do siebie do pokoju i zamknąć się na klucz. 7... 6... 5... - zaczął odliczać. W międzyczasie Kamil pobiegł w stronę schodów najszybciej jak tylko mógł, aby zdążyć w siedem sekund zamknąć się w swoim pokoju.
-Już! - Krzyknął chłopak. W tym samym momencie zaczął schodzić na dół.
-No Krzychu, mój drogi przyjacielu. Niestety, ale nie zmieściłeś się w czasie i musisz zostać porażony prądem - powiedział spokojnym głosem youtuber.
-Co?!
-Jak zamknąłeś się w pokoju minęło równo 9 sekund. Podejdź tu - wskazał palcem miejsce przed sobą. Chłopak posłuszcie podszedł do przyjaciela.
-Nie rób tego - powiedziałam - poraź mnie prądem.
-Jak mam cię porazić? - Spytał zdziwiony.
-No normalnie. Podejdź tu i poraź mnie.
-Ale dlaczego?
-Nie zadawaj zbędnych pytań. Dobrze wiem, że specjalnie kazałeś biec Krzychowi tylko dlatego, że go pochwaliłam. Poza tym, nigdy nie dostałam prądem a to jest okazja.
-Nie ma opcji, nie zrobię tego.
-Ja również ci nie pozwalam. To była i wyłącznie moja wina, że nie zdążyłem. Mogłem szybciej biegać - stwierdził Kamil.
-Nie Krzychu. Równie dobrze mógł ci dać pobiegnąć do pokoju Karola, a wybrał twój bo wie, że jest prawie na końcu korytarza. To jest nie fair (to jest nie fer).
-Dobra, skoro tak myślisz to nie porażę nikogo. Ale idź już.
-Wyganiasz mnie?
-Nie, ale błagam. Nie wchodź podczas nagrywania.
-O kurczę, zapomniałam że nagrywasz. Przepraszam, już idę - powiedziałam po czym udałam się na górę. Zbytnio nie miałam co robić sama w pokoju, więc wzięłam Martę i razem pojechałyśmy na zakupy, bo dziś wierczorem szykowała się niezła impreza.

❌❌❌❌❌❌❌❌❌❌❌

Przepraszam, że tak długo nic nie wstawiałam, ale ostatnio założyłam profil na instagramie dla fanów Poczciwego Krzycha i musiałam pogodzić ze sobą szkołę, priwadzenie fanpage, robienie editów i w ogóle. Serdecznie zapraszam:

Moja nazwa na insta to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Moja nazwa na insta to

poczciwy.krzychulec

❤️♥️❤️

To nie moja wina, że Cię KOCHAM - TrombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz