Po tym całym incydencie zeszłam z łóżka i poszłam znowu do kuchni. Tym razem zabrałam wino, które z niesmakiem zaczęłam pić. Wszyscy wstali i podeszli do mnie zabierając napój, który rozlali do kieliszków.
-Za nowy związek w Ekipie, Lara X Patecki - krzyknął Friz.
-Za Larę i Pateckiego! - odpowiedziała z krzykiem reszta, oprócz Mateusza. Ja w tym momencie stałam jak idiotka przy blacie i wpatrywałam się jak wszyscy piją zdrowie moje i Kuby. Kazali mi też się napić, bo "okazja to okazja" jak powiedział Mixer, więc pochłonęłam pozostałą zawartość butelki.••••••
Bawiliśmy się jeszcze przez kilka godzin. Była już niedziela, gdy szliśmy spać. Weronika z Martą i Kasią odpadły bardzo szybko, bo Murcix i Fusialka musiały jechać rano do pracy, a Wersow się upiła i poszła do swojego pokoju odpocząć. Poszły one mniej więcej o tej samej godzinie, a mianowicie około drugiej w nocy. Mikołaj poszedł że swoją dziewczyną, więc z jedenastu osób zostało siedem, w tym jedna kobieta - ja.
-Krzychu zostaw już to piwo - zezłościłam się i próbowałam wyrwać butelkę z jego dłoni.
-Odsuń się - nie dawał za wygraną.
-Krzychu nie poddawaj się! Nie pokazuj, że jakaś laska jest lepsza od ciebie, że ma ciebie jakiś wpływ! - dopingował go Patecki.
-Kurwa, zamknij mordę! - odpowiedziałam tak, bo już trochę byłam pijana, a gdy nie jestem trzeźwa to bardzo łatwo jest mnie zdenerwować. - Masz to odstawić i to bez dyskusji!
-Kurde, ile ty masz lat, że będziesz mi mówić co mam robić?!
-Co cię to obchodzi? Kobiet o wiek się nie pyta!
-Kobiet? A może dziewczynek? Dopiero co skończyłaś chodzić do podstawówki a już alkohol pijesz? Mamusia wie? - zaczęła się kłótnia.
-A ty kurwa myślisz, że kim jesteś?! Ja ci powiem Kim jesteś. Jesteś pierdolonym alkoholikiem, który nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji picia takiej ilości alkoholu! Jesteś uzależony, a potem się dziwisz, że żadna laska cię nie chce! - po tych słowach Kamil popatrzył na mnie smutno, a ja już nie wytrzymałam. - Nie chcę kurwa, abyś dostał raka wątroby od picia. Zrozum to. Jesteś dla mnie bardzo ważny, zresztą jak każdy z tego domu i nie wyobrażam sobie, aby Cię nie było. - chłopacy wtedy ściszyli trochę muzyka zdając sobie sprawę z powagi sytuacji. - Jesteś przystojny, ale trochę już przesadzasz. Mówiłeś ostatnio, że już nie pijesz alkoholu...
-Bo nie piłem! - Wtrącił się Krzychu przerywając tym samym moją wypowiedź.
-Nie przerywaj mi!! - wykrzyczałam chłopakowi prosto w twarz, a z moich oczu powoli zaczęły lecieć łzy. - Z resztą wiesz co? Może jestem słabą w gębie i nie potrafię się kłócić, może za szybko się poddaję, ale ja już mam tego dosyć. Rób sobie co chcesz. Jesteś dorosły, możesz pić piwo, co ja mogę Ci mówić? I tak masz to w dupie. Wiesz przecież jak ko;czą alkoholicy, dlaczego więc TY z tym nie skończysz? - popłakałam się. Zostawiłam moje towarzystwo i poszłam do pokoju, w którym aktualnie miałam spać. Ściągnęłam z siebie ubrania oprócz bielizny i założyłam koszulkę nocną do spania, którą wcześniej pożyczyłam od Krzycha. Poszłam do łazienki aby na szybko zmyć makijaż i umyć zęby, po czym wróciłam do pomieszczenia i położyłam się na łóżku plecami do wejścia. W głowie miałam tylko to, aby iść spać i zapomnieć o całej tej sytuacji. Gdy już prawie zasnęłam, obudził mnie ktoś, kto pukał do drzwi.
-Mogę wejść? - zapytał, a ja przewróciłam się na drugi bok, aby zobaczyć tę postać.
-Jasne, Mati. Przecież to Twój pokój - powiedziałam.
-No wiem, ale nie chcę Ci przeszkadzać - odpowiedział.
-W czym? W spaniu? - zapytałam retorycznie.
-Nie wiem.
-Yhym - westchnęłam. - Nie idziesz do chłopaków? - spytałam, gdy Tromba ściągnął spodnie i położył się obok mnie.
-Nie, po co?
-Bo to Twoi przyjaciele? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Może i tak, ale oni też już szykują się do spania - stwierdził. - Jest późno, oni już dawno powinni spać.
-No dobra, a nie idziesz się myć?
-Nie, umyję się rano. Jestem tak padnięty, że zaraz tu zdechnę.
-Lepiej nie, bo będę musiała Cię ratować - zaśmiałam się, ale chłopak od razu zmienił wyraz twarzy. - Coś się stało?
-Powiedz mi, podobało Ci się?
-Co mi się podobało? - zdziwiłam się.
-No wiesz... Ten pocałunek.
-Jaki pocałunek?
-No ten z Pateckim. Podobał się?
-No tak.
-Dobrze całuje?
-To był mój pierwszy pocałunek, nie wiem czy ktoś to robili lepiej, ale tak. Dobrze.
-Kurde.
-Co się stało?
-Mam konkurencję - powiedział.
-Jaką znowu konkurencję? Przestań gadać jakimiś szymframi!
-Patecki...czy Ci się podoba?
-Ehhh... Jest przystojny, ale chyba nie. Jakieś jeszcze pytania?
-Chciałabyś się przekonać kto lepiej całuje?⏩-------------------------------------------⏪
Wszyscy chcieli NEXT, więc oto jest. Drugą część tego rozdziału napiszę Wam PRAWDOPODOBNIE na jutro, więc wyczekujcie go. Odnośnie poprzedniego rozdziału, Akcja Niespodzianka jest już gotowa, a efekty tego możecie zobaczyć na YouTube.
Wystarczy, że wyszukacie kanał FANIUSZKI albo film, pod tytułem "NIESPODZIANKA DLA EKIPY FRIZA". Zapraszam!
CZYTASZ
To nie moja wina, że Cię KOCHAM - Tromba
FanfictionLara to 20 letnia dziewczyna mieszkająca w Krakowie. Jej marzeniem jest zostanie z zawodu weterynarką. Uczy się na studiach, do którego również uczęszcza jej najlepsza przyjaciółka Weronika. Jest ona Youtuberką wraz ze swoim chłopakiem Karolem. Dzię...