#9

1.7K 49 8
                                    

      Minęło pół godziny od rozpoczęcia imprezy. Wszyscy bawili się znakomicie, nikomu nie przeszkadzało moje towarzystwo. Skończyły nam się szybko przekąski, więc postanowiliśmy zagrać w jakieś gry. Na pierwszy strzał poszła gra w butelkę. Stara, popularna zabawa, charakteryzująca się tym, że wybrana przez butelkę osoba ma wybór pomiędzy prawdą, a wyzwaniem. Reszta zawodników wymyśla pytanie albo wyzwanie, zależnie co wybierze dana osoba. Zakręciliśmy pierwszy raz, wypadło na Fria.
-Karol - zaczął Patecki - prawda, czy wyzwanie?
-Niech będzie wyzwanie, lubię ryzykować - odpowiedział.
-W takim razie, jako iż jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, Twoje zadanie to wypłacenie każdemu z uczestników po pięć stów.
-Dobra.
-Dobra?
-Dobra. Dla mnie to nie problem. Zapisz ktoś, żebym nie zapomniał - w tym samym momencie Marta wstała i na małej żółtej karteczce zapisała wyzwanie Karola. Chłopak zakręcił, I wypadło na wujka Łukasza.
-Prawda czy wyzwanie?
-Prawda.
-Czy podczas jakiejkolwiek imprezy, w całym swoim życiu, zdarzył się moment, że wypiłeś aż tak dużo alkoholu, że straciłeś przytomność?
-Tak, ale szczegóły pozostawię dla siebie - zaśmiał się cicho i zakręcił butelką. Wypadło na Trombe.
-Prawda czy wyzwanie?
-Wyzwanie.
-O, dobrze się składa. Mati, z racji tego, że podoba Ci się Lara, musisz wyznać jej miłość.
-A kto powiedział, że mi się podoba?
-A to nie prawda? - zapytał mini majk.
-Nie ważne, czy to prawda. Wylosowała zadanie, a więc na potrzeby wyzwania ma powiedzieć jej, że ją kocha.
-Tylko wiesz Mati, tak romantycznie! - Krzyknął Friz.
-Lara - wstał, i podszedł do mnie, zaznaczę, że graliśmy siedząc po turecku. - Ja wiem, że trochę się już znamy, myślę, że to dobry pomysł aby powiedzieć Ci prawdę. Jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką do tej pory poznałem, nie przeszkadzają mi twoje wady, każda chwila spędzona z tobą jest najpiękniejszą chwilą w moim życiu. Kocham Cię, Lara - powiedział, a reszta zaczęła się śmiać. Przez chwilę nie wiedziałam co się dzieje, ale uświadomiłam sobie po kilku sekundach, że to były przecież żarty. W sumie sama nie wiem czy chciałabym aby to była prawda. Podoba mi się Tromba, ale ten jego charakter mnie odpycha. Zwłaszcza ostatnio, gdy zabrania mi gadać z Krzychem. A może on serio jest zazdrosny? Nie, to nie może być prawda. Jestem brzydka, gruba, bez wykształcenia. Po prostu nie zasługuję na takiego chłopaka jakim jes Mateusz. Ciekawe co by było, gdybym zaooznała go z Mariolką. Jest ona ładna, ma smukłą sylwetkę i tak samo mocno uwielbia węże, jak Tromba! To byłby dobry pomysł, ale czy on mnie za to nie zabije? W końcu będę próbowała zeswatać go z obcą kobietą.
-Halo, Lena? Jesteś? - z moich myśli wyrwał mnie głos Krzycha. - Wszystko w porządku? Zdaje się, że odpłynęłaś haha.
-Emmm... Przepraszam. Zamyśliłam się.
-Aż tak Ci się to spodobało? - zapytał Wujaszek.
-Nie, po prostu się, zamyśliłam. To normalne u ludzi - tłumaczyłam się.
-Dobra, dobra. Nie okłamuj się - powiedział Patecki.
-Ej ogarnijcie dupy, dziewczyna się zakochała i chłopak wyznał jej miłość. Chciała sobie pomarzyć o ślubie, o dzieciach...
-Dobra, zamknij się Karol. Gadasz głupoty!
-Co tak ostro, okres masz?
-Tak, i nie wkurwiaj mnie błagam.
-Jak to? Przecież tydzień temu miałaś - wtrąciła się Weronika.
-Kochana, czy ty choć raz możesz się nie odzywać?
-Mmmm, kobieta z pazurkiem. Podoba mi się to coraz bardziej - stwierdził Patecki.
-Ty też mi się podobasz Kubuś - odoowiedziałam.
-Co? - powiedział Tromba.
-A mnie nie kochasz? - zapytał że smutną miną Kamil.
-Tak, tak. Krzycha kocham, Patecki mi się podoba, a Trombę uwielbiam - powiedziałam. - Zadowoleni?
-Dlaczego mnie tylko uwielbiasz? Znamy się dłużej - zapytał Mati.
-Oj przymknijcie się już wszyscy. Na kogo poprzednio wypadło?
-Na mnie - odpowiedział Tromba.
-To kręcisz - dodał Łuki. Mati zakręcił butelką i niestety wypadło na mnie.
-O nie - zaniepokoiłam się. - Prawda - dopowiedziałam.
-Czy to prawda, że podoba Ci się ktoś z uczestników?
-Emmm... tak.
-Ale chodzi mi o to, że serio się zakochałaś, a nie dla zabawy.
-No wiem, I nie zmieniam zdania.
-Kurde, i teraz cały czas będę się zastanawiał kim jest ta osoba - powiedział Krzychu.
-No przecież jasne, że to ja - wtrącił się Patecki.
-Kocham Was wszystkich - powiedziałam rozkładają ręce.
-Oooo - przeciągnęła Wersow. - Jak słodko.
-Dobra, kręć - denerwował się mini majk.
-Dobra, dobra, spokojnie - uspokoiłam, po czym zakręciłam i tym razem wypadło na Martę, która wybrała wyzwanie.
-Murcix, moja ty kochana przyjaciółka - zaczęłam. - Z racji tego, że tak rzadko całujesz się ze swoim chłopakiem, musisz namiętnie całować Mikołaja przez minutę.
-O nie - zaśmiała się. - Okey, ale to jest strasznie trudne. Nie lubię tego robić przy ludziach.
-To wytłumacz a dlaczego tego nie robicie - wtrącił się mini majk.
-Trudno, to twoje wyzwanie.
-Okej, zrobię je, ale daj mi zakręcić wcześniej. Nie chcę, żebyście czekali - stwierdziła.
-W porządku, kręć - pozwoliłam jej.
-Ooooo! - Zaczęli krzyczeć wszyscy, gdy zobaczyli, że szyjka butelki wskazywała moją osobę.
-O proszę, Lara, słońce. Jako, iż poprzednie zadanie, które dałaś mi było o całowaniu, a ja nie chcę być przy tym sama, to ty też będziesz to robić - powiedziała Marta z chytry uśmieszkiem na twarzy.
-Nieee! - krzyknęłam. - Tylko nie to!
-A osobą, która będzie miała tę przyjemność przelizania się z Tobą, będzie...

♒♒♒♒♒♒♒♒♒♒♒

POLSAT! Jak myślicie, kto to będzie? Kolejny rozdział pojawi się jutro, dokładnie o 20:00, więc wyczekujcie go. Ponownie zapraszam na swojego Instagrama  - - - - - > poczciwy.krzychulec

❤️♥️❤️♥️❤️♥️❤️♥️❤️♥️❤️♥️❤️

To nie moja wina, że Cię KOCHAM - TrombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz