Krzyż Koszmarów 2 (CrossMare)

Rozdział 29

"Alchemia Nighta"

Byliśmy w bazie, ale Nightmare'a nie było... Dziwne. Pójdę do Chary... Może coś o tym wie.

*P.O.V.Nightmare*

Mission Completed! (Po polsku - Misja Zakończona - Autorka) Cross mnie nie zauważył i dobrze. Teraz czas na odrobinę ALCHEMII!

Alchemie uczyłem się za dzieciaka, ponieważ lubiłem... Wszystko jest dobrze, ale jest drobny szczegół. Nic, ale to naprawdę nic nie pamiętam jeżeli chodzi o alchemie... Cóż będę improwizował...

Więc tak mamy dwa kwiatki i fiolki do czegoś... Czemu 2 kwiaty? Bo jednego ukradłem, ponieważ chyba to kwiat miłości... Poznałem to po tym że ledwo koło niego stałem. Za dużo miał i nadal ma pozytywnych emocji. Czuje jakbym stał koło Dreama... Ble!

Więc kwiat Pamięci koło mnie, a ten pozytywny na drugim końcu pokoju.. Dobra trzeba to zacząć!

*Time skip 4h*

Chyba mam to! po 4 godzinach w końcu to skończyłem!

Więc skoro przyszliśmy o północy do bazy to teraz jest 4 rano... to oznacza że brygada obudzi się za ok. 2 godziny łącznie z Crossem. Dwie godziny... Dam radę! Mam na dzisiaj wielkie plany!

*P.O.V.Cross*

*Time skip 2h*

Obudzili mnie jak zawsze chłopacy, którzy ciągle krzyczeli że coś tam dostali... zgaduje że alkohol. Ale nie za bardzo mnie to obchodzi.

Poszedłem na dół i zastałem Nightmare'a, który coś robił..

- Czy to ten dzień kiedy Kalmar otruje wszystkich, a ty się nie nabierzesz i go zabijesz? - spytał się Chara.

- Co ty masz w głowie?! - odpowiedziałem, a on rzekł.

- Oh... Wszystko, a zarazem nic... - jak poetycznie... BOŻE

- Wiesz co? Powinieneś zostać poetą... - stwierdziłem, a on się uśmiechnął

- Wiesz to będzie mój pierwszy wiersz stworzony przez kogoś tam... Em.. Życie jest jak papier toaletowy - szare, długie i... - przerwałem mu.

- I nie kończ...

Podbiegłem do Night'iego, a on mi podał herbatę i dalej gapił się na chłopaków z załamaniem..

- Dalej sądzę że on ciebie zatruje.. - powiedział Chara, a tylko obróciłem wzrok.

- Hej, Cross! Chodź!