"Chara"
*P.O.V.Cross Chara*
Siedzę i nie zwracam uwagi na to co robi Cross on uważa że jestem mu nie potrzebny! Teraz się leje z jakąś ośmiornicą.
- C-Chara...p-przepraszam... - Usłyszałem i się obróciłem.
Jak go zobaczyłem całego poobijanego, aż dostałem list z wyrzutem sumienia od diabła. Szybko podbiegłem do Crossa i zacząłem go leczyć, a ta ośmiornica się tylko teleportowała. Miał 1 HP!
Byliśmy w jakimś zamczysku. Ja bym się zgubił w takim miejscu zanim bym wszedł do niego, ale to się wytnie ✂.
Szłem za ośmiornicą trzymającą śpiącego Crossa.
- Hej szefuniu! - krzyknął ktoś z pielgrzymki szkieletów. - Kto to?
- Wasz nowy kolega. - powiedziała ośmiornica poważnie. natomiast oni się uśmiechnęli.
- A czemu ty go zabrałeś i kiedy się obudzi? - spytał inny, który płacze? Dziwne.
- Bo był odrobinę agresywny. - Odrobinę! Koleś zaatakowałeś go! - A obudzi się chyba jutro.
- Skoro ma się obudzić jutro to czemu ma świecący duży nóż w ręce - zapytał ten pierwszy, a ośmiornica się obróciła.
Wszedłem w jego ciało. Nie wytrzymałem! Musiałem!
Wydostałem się szybko i zacząłem uciekać. Omijałem macki, noże i kości, ale wpadłem w linki płaczącego szkieleta ( Gdyby ktoś nie wiedział, chodzi o Errora. - Autorka).
- PUŚĆ MNIE OŚMIORNICO! - krzyknąłem na niego.
- Cross uspokój się najpierw. - serio jest aż takim idiotą?
- Nie jestem Crossem! - powiedziałem i zacząłem się wyrywać.
- To kim jesteś? I nie wyrywaj się bo... cię zabij! - spytał się na spokojnie kalmar.
- Zabijaj se mnie do woli i tak nie mamy AU! - krzyknąłem, a łzy zaczęły mi spływać po policzkach.
Wypomnienie zabitego brata mnie rozkleja i nie umiem tego powstrzymać. Walczę tylko dla niego, aby pewnego dnia znowu go spotkać. Wypuścili mnie z linek.
- Hej nie płacz co było to było.
CZYTASZ
Krzyż Koszmarów 2 (CrossMare)
FantasíaNightmare i Cross czy oni wogule mogą być razem? Druga część "Krzyż Koszmarów (CrossMare)"! Książka nie dotyczy pierwszej części, więc nie musicie się do niej wracać. Kolejne śmieszne przygody naszych bohaterów! Mam nadzieję że książka wam się spodo...