Rozdział 2

307 19 3
                                    

"Chara"

*P.O.V.Cross Chara*

Siedzę i nie zwracam uwagi na to co robi Cross on uważa że jestem mu nie potrzebny! Teraz się leje z jakąś ośmiornicą.

- C-Chara...p-przepraszam... - Usłyszałem i się obróciłem.

Jak go zobaczyłem całego poobijanego, aż dostałem list z wyrzutem sumienia od diabła. Szybko podbiegłem do Crossa i zacząłem go leczyć, a ta ośmiornica się tylko teleportowała. Miał 1 HP!

Byliśmy w jakimś zamczysku. Ja bym się zgubił w takim miejscu zanim bym wszedł do niego, ale to się wytnie ✂.

Szłem za ośmiornicą trzymającą śpiącego Crossa.

- Hej szefuniu! - krzyknął ktoś z pielgrzymki szkieletów. - Kto to?

- Wasz nowy kolega. - powiedziała ośmiornica poważnie. natomiast oni się uśmiechnęli.

- A czemu ty go zabrałeś i kiedy się obudzi? - spytał inny, który płacze? Dziwne.

- Bo był odrobinę agresywny. - Odrobinę! Koleś zaatakowałeś go! - A obudzi się chyba jutro.

- Skoro ma się obudzić jutro to czemu ma świecący duży nóż w ręce - zapytał ten pierwszy, a ośmiornica się obróciła.

Wszedłem w jego ciało. Nie wytrzymałem! Musiałem!

Wydostałem się szybko i zacząłem uciekać. Omijałem macki, noże i kości, ale wpadłem w linki płaczącego szkieleta ( Gdyby ktoś nie wiedział, chodzi o Errora. - Autorka).

- PUŚĆ MNIE OŚMIORNICO! - krzyknąłem na niego.

- Cross uspokój się najpierw. - serio jest aż takim idiotą?

- Nie jestem Crossem! - powiedziałem i zacząłem się wyrywać.

- To kim jesteś? I nie wyrywaj się bo... cię zabij! - spytał się na spokojnie kalmar. 

- Zabijaj se mnie do woli i tak nie mamy AU! - krzyknąłem, a łzy zaczęły mi spływać po policzkach. 

Wypomnienie zabitego brata mnie rozkleja i nie umiem tego powstrzymać. Walczę tylko dla niego, aby pewnego dnia znowu go spotkać. Wypuścili mnie z linek.

- Hej nie płacz co było to było. 

Krzyż Koszmarów 2 (CrossMare)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz