Rozdział 11

7 1 0
                                    

Gdy Juleczka była już przy Berenice, okazało się, że składa jajo! Trzeba było jej pomóc, bo strasznje była zdenerwowana i gruchała jak szalona.
-Proszę pana!- krzyknęła- potrzebuje pańskiej pomocy!
Wuefista niechętnie podszedł do zdenerwowanej gołębicy i wpatrywał się w nią jak w diament.
Menelek uznała, że wuefista jest takim idi00tą, że niewiele zdziała tylko wszystko zepsuje, więc pomogła Berenice sama.
Gdy jajko zostało złożone, Dżepetto zaczął biegać dookoła niego i gruchać jeszcze głośniej niż jego kobieta przed chwilą!
-Kochany co się stało?- spytała Julcia- czyżbyś nie chciał mieć dziecka?
Gołąb pokręcił głową i przytulił do siebie Berenikę i ich przyszłe dziecko.
-Gru grrruu gregru gru-u grrrr gru- wygruchał Dżepetto
I wtedy Julcia zorientowała się, że rozumie ich mowę! Wiedziała wszystko!
(Tłumaczenie: Nie mam pomysłu jak z moim skarbem nazwiemy dziecko)
-Gru gregruugru Gracjan gru?- zagruchała w odpowiedzi Menelek
-Gru! Gru gruu.-odgruchała Berenika, która wreszcie doszła do siebie.
(Tłumaczenie: Menelek: Imię Gracjan wam się podoba?
Berenika: Tak! Świetny pomysł.)
- Co ty gadasz z gołębiami?- zaśmiał się Krystian- one Cię nie rozumieją, a ty ich!
Oj żeby on tylko się nie zdziwił... Oj zdziwi się chłopczyna jeden... 

Menelek x Wuefista Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz