#Deku
Był 11 stycznia , został tylko tydzień do rozpoczęcia 3 klasy U.A przez innych uczniów. Jednakże ja miałem zamiar aplikować do tej szkoły dopiero teraz abym od razu trafił na trzeci rok .Słyszałem , że jest taka możliwość , ale aby tego dokonać , potrzbne było napisanie wszystkich testów pisemnych z całych trzech lat na powyżej 96% oraz w egzaminie praktycznym aby zdać trzeba było pokonać 5 nauczycieli U.A albo spróbować przed nimi uciec. Dla mnie taki egzamin nie był wyzwaniem w końcu to ja byłem tym ,który wykończył Al Mighta. Obmyslilem plan razem z Tomurą, dzięki temu planowi liga będzie miała mnie i będę ich informował jakie kroki podejmuje U.A przeciw naszej organizacji .
Po południu zająłem się sprawdzeniem komputera , ponieważ mi się nudziło i szukałem jakiejś rozrywki.
-Co robisz Dekuś ?- zapytała Toga patrząc mi w komputer.
-Kupuję sobie bilet na pociąg - odpowiedziałem posyłając dziewczynie miły uśmiech.
-A gdzie się wybierasz? -zapytała zaciekawiona patrząc mi prosto w oczy.
-Pomyślałem ,że skoro mamy zimę to udam się na lodowisko - powiedziałem drapiąc się po głowie.
-Zabierzesz mnie ze sobą?-spytała slodkim głosem-Dymek , Dabi i Tomura gdzieś wybyli i zostawili mnie samą , a teraz i ty mi uciekasz - dodała i zrobiła smutną mine .
-Pewnie - odpowiedziałem i ucieszyłem się , że będę miał towarzystwo- Tylko się ciepło ubierz i pamiętaj aby zadbać o to aby Cię nie rozpoznali , bo ty w porównaniu do mnie nie używasz maski.
-Dobrze- powiedziała niedbale dziewczyna i poszła się przebrać .
Po chwili i ja wstałem od komputera i założyłem na siebie ciepłą żółtą bluzę oraz szalik i czarną kurtkę do tego.
5 minut później Toga przyszła do mnie i oznajmiła , że jest gotowa , po czym podała mi jedną ze strzykawek abym w razie czego napełnił ją krwią jakiejś ciekawej osoby.
#Shoto
Włóczyłem się samotnie po mieście mimo , że dziś wypadały moje 18 urodziny . Siostra wraz z bratem wyjechali do ciotki a ojciec miał jak zwykle pracę. Zimne powietrze pieściło moje policzki i nos , przez co miałem te miejsca całkiem czerwone od zimna .
Przeszedłem przez ulicę i nie wiedziałem dokąd konkretnie zmierzam , ale w mojej głowie już urodził się pomysł dokąd mogłbym się udać . Wsiadłem do najbliższego metra , które jechało w strone lodowiska na którym nie byłem od wielu lat , ostatnim razem tam byłem gdy jeszcze mieszkał z nami Touya
oraz mama.Po 10 minutach dotarłem na miejsce a zimny wiatr owiał moją twarz i wprowadził moje włosy w nieład.
Skierowałem się w stronę lodowiska , które nie znajdowało się daleko od stacji metra . Więc dotarłem tam w mniej niż 5 minut.
Na lodowisku było mnóstwo osób , jednak jedna w szczególności przykuła moją uwagę . Zielonooki chłopak , który wyglądał jakby się świetnie bawił , nie wiem czemu , ale odczułem , że skądś go znam.
Wykupiłem łyżwy na godzinę i wszedłem na lodowisko . Z początku ledwo utrzymywałem się na nogach , ale później przypomniałem sobie jak kiedyś jeździłem i nie miałem już z tym problemu.
Jednak dalej mimowolnie obserwowałem zielonookiego chłopaka , w pewnym momencie blondynka , która mu towarzyszyła wyciągneła telefon i spojrzała na ekran , porozmawiała jeszcze chwilę z obiektem mojego zainteresowania i pojechała do wyjścia. Chłopak jednak dalej pozostał na lodowisku tyle że teraz ubrał szare słuchawki i dalej jeździł , co robił naprawdę dobrze .
CZYTASZ
ᴘᴏᴍᴏᴢ ᴍɪ//ᴠɪʟʟᴀɪɴ ᴅᴇᴋᴜ//♪ ᴛᴏᴅᴏᴅᴇᴋᴜ ♪
Short StoryChciałbym pewnego dnia wybudzić się z tego koszmaru. Wstać, odetchnąć z ulgą i powiedzieć ,, to był tylko sen" ale to się nie zdarzy Ten świat jest okrutny i bezlitosny. Nie ma tu miejsca na współczucie czy litość. Myślałem ,że jestem wolny ,ale ta...