Za Hawksem stało 5 czołowych bohaterów . Endevador miał na swojej ohydnej twarzy równie ohydny uśmiech , jak ktoś taki ma tak świetnego syna?
Rozprostowałem wszystkie kości tak , że same z siebie strzykneły. Uśmiechnąłem się , nie wiem czy z ich perspektywy ten uśmiech był psychiczny , ale na pewno nie był normalny.
Nagle zrobiłem coś czego wszyscy się nie spodziewali , ściągnąłem maskę i kaptur ukazując moją całą twarz , uznalem , że jeżeli i tak mam przestać być złoczyńcą po tej akcji to nie mam nic do stracenia.
Hawks popatrzył na mnie zszokowanym wzrokiem z resztą wszyscy się tak patrzyli nawet Shigaraki.
Wykorzystując element zaskoczenia , błyskawicznie wyciągnąłem strzykawki i wbiłem w szyję dwóch bohaterów zanim Ci zdążyli zrozumieć co się stało.
Został ojciec Shoto , Hawks i Best jeans ( ja serio idk czy to dobrze napisałam , ale jestem zbyt leniwa aby to sprawdzić xD) tyle , że Trucizna dla Hawksa miała zacząć działać dopiero za 20 minu , ale już na tym etapie było widać osłabienie jego organizmu . Największym problemem był Endevador.
Nie widziałem nawet kiedy Bast Jeansowi udało się nas związać , gdy on nas trzymał ojciec Shoto użył ognia aby nas unieruchomić , ale udało mi się odbić atak ziejąc ogniem , moje płomienie były dużo silniejsze od tych Endevadora i skończyło się tak , że to ich ubrania zaczęły się palić , oprócz Endevadora , który miał strój ognioodporny , szybko je ugasili , ale ja z Shigarakim już zdążyliśmy się uwolnić z pułapki bohatera nr 3 .
Podniosłem Shigarakiego telekinezą i w tym samym czasie próbowałem odbijać wszystkie ataki , co nie było proste , gdy Tomura był już na idealnej wysokości dotknął ściany , która się rozpadła i zawaliła na bohaterów , jednak bohater nr 3 zdążył zareagować i złapać wszystkie elementy w swoje więzy ,wykorzystałem to i wbiłem mu trucizne paraliżującą . Shigaraki obiecał się zająć Endevadorem , więc dałem mu wolną rękę . Hawks nie był problemem ponieważ ledwo co chodził. Gdy upadł Best Jeans to cały sufit się zawalił , ale powstrzymałem to moją telekinezą , po czym wyniosłem wszystkich sparaliżowanych bohaterów w bezpieczne miejsce.
-Czemu nas nie zabijesz ?- zapytał ostatkami sił Hawks , trzymając się za brzuch i ledwo utrzymując się na nogach.
-Nie jesteście moim celem - powiedziałem po czym poszedłem do Tomury aby mu pomóc z bohaterem nr.1 .
Zauważyłem , że Shigaraki ma kilka dosyć poważnych oparzeń więc szybko odsunąłem Endevadora moją telekinezą i pomogłem Tomurze , którego stan nie był taki zły jak myślałem.
Bohater nr.1 nie mógł się uwolnić z telekinezy , ale wykorzystywał każdą okazję aby nas zabić , w pewnym momencie zauważyłem luke w jego obronie i posłałem tam Shigarakiego aby go dotknął . Rozwalił się cały strój bohatera a ja wykorzystałem to , że nie ma jak już chronić się przed moimi płomieniami i szybko zionąłem ogniem w jego stronę powodując na jego skórze bardzo rozległem oparzenia , gdy mężczyzna wił się z bólu ja podszedłem do niego i również wstrzyknąlem mu środek paraliżujący. Gdy Tomura chciał dotknąć jego głowy aby uśmiercić mężczyznę zatrzymałem go i powiedziałem , że on nie jest tego wart , ale tak naprawę chodziło o Todorokiego.
Odszedlismy i rozwalaliśmy każde drzwi po drodze , bo nie wiedzieliśmy w jakich celach znajdują się osoby , które szukamy , gdy z celi wychodzili inni więźniowie nakazałem im aby za uwolnienie walczyli z tymi pomniejszymi bohaterami.
W końcu po jakimś czasie udało nam się dotrzeć do celi , która całkowicie tłumiła dar. Od razu się domyśliliśmy że to cela mglistego który miał dar teleportacji i dlatego też musieli wyciszyć jego quirk.
CZYTASZ
ᴘᴏᴍᴏᴢ ᴍɪ//ᴠɪʟʟᴀɪɴ ᴅᴇᴋᴜ//♪ ᴛᴏᴅᴏᴅᴇᴋᴜ ♪
Short StoryChciałbym pewnego dnia wybudzić się z tego koszmaru. Wstać, odetchnąć z ulgą i powiedzieć ,, to był tylko sen" ale to się nie zdarzy Ten świat jest okrutny i bezlitosny. Nie ma tu miejsca na współczucie czy litość. Myślałem ,że jestem wolny ,ale ta...