14 lutego10:39
Dzisiaj w końcu ich zobaczę , po raz pierwszy od tak dawna będę mógł przytulić Toge , podroczyć się z Dabim lub wypić drinka z Mglistym . Boję się jedynie tego w jakim będą stanie gdy ich spotkam.
Cały plan był już gotowy , podczas zabawy , która miała się odbyć na koniec dnia , nauczyciele nazwali to egzaminem odwagi, miałem się wymknąć niezauważony .
Ostatnio od Shigarakiego usłyszałem , że w dzielnicach Tokyo było głośno o jakimś Overhoulu czy jakoś tak , jego nazwa nie jest godna zapamiętania , który ponoć znęcał się nad sześcioletnią dziewczynką , więc poprosiłem Tomure żeby podczas tego gdy ja będę wyrównywał swoje rachunki on miał zabrać dziewczynkę od tego psychopaty i przyjść później do mnie z Mglistym aby przetransportować się do naszej nowej bazy , która była oddalona od Hoth o jakieś 800 km.
Z Shigarakim na wszelki wypadek poświęciliśmy trochę czasu na środki ostrożności przed Hawksem , który mógł nas w każdej chwili zdradzić. Po pierwsze nie zdradziliśmy mu miejsca do którego przeniesiemy się po akcji , w dodatku Tomura zatrudnił człowieka , który miał go pilnować aby ten nie kontaktował się z innymi bohaterami , poprosiłem również by niebieskowłosy chłopak wlał mu przed akcją trucizne , która miała się aktywować dopiero po kilku godzinach , miała wywołać u niego chwilowy paraliż .
Wszystko było dopięte na ostatni guzik , ale jednak najbardziej martwiło mnie to , że Hawks nas zdradzi , gdy spytałem go o powód dla którego nam pomaga on odpowiedział , że robi to dla Dabiego , który był jego przyjacielem w dzieciństwie , choć nie chciało mi się w to wierzyć musiałem mu zaufać.
11:38
-Hinazuki-kun nad czym tak myślisz ?- zapytała ciekawa Uraraka z którą od niedawna złapałem naprawdę dobry kontakt , często się pytała o moje wyjścia z Todorokim a także interesowała się moją osobą , co nie było natrętne ani dwuznaczne to było po prostu miłe. Lubiłem sprawdzać z nią czas a Shoto chyba był troszkę zazdrosny , ale nie miał o co.
-Etto............. myślę o dzisiejszym teście odwagi - nic lepszego nie zdążyłem wymyślić.- Uraraka-chan mogę Cię o coś zapytać? - powiedziałem smętnie po czym usiadłem pod drzewem.
-Pewnie pytaj o co chcesz -oznajmiła dziewczyna i zrobiła to samo co ja.
-Tak czysto teoretycznie - uprzedziłem - Co byś zrobiła gdyby twój najlepszy przyjaciel okazałby się zły - zapytałem cicho i obwinąłem sobie ręce na kolana po czym położyłem na nie głowę.
-Nie wiem , szczerze to nigdy się nad tym nie zastanawiałam - oznajmiła patrząc na mnie - masz kogoś takiego?
-Nie , tylko czysta ciekawość - mruknąłem stłumionym głosem.
-Ale jeżeli o mnie chodzi to raczej chciałabym pomóc tej osobie .- stwierdziła zamyślona.
-Pomóc?- zapytałem ciekaw dalszej odpowiedzi dziewczyny.
-Yhym - mrukneła i pokiwała głową - przecież taka osoba nie stała się taka , bo miała taki kaprys. Najpierw chciałabym poznać jej powody , dopiero później zdecydowałabym co delej - stwierdziła po czym podniosła się i otrzepała z ziemi.
-Chyba masz racje - odpowiedziałem a brunetka się we mnie wpatrywała.
-Wiem , że mam rację - zaśmiała się i odeszła .
Ja dalej siedziałem pod drzewem , dzisiaj również było bardzo ciepło , ale też zanosiło się na deszcz.
Długo myślałem nad słowami Uraraki , ale czułem też pewien niedosyt gdyby już poznała moje powody to co by ze mną zrobiła , oddała mnie w ręce policji czy też pozwoliła mi odejść? Nie wiem te myśli nie dawały mi spokoju.
CZYTASZ
ᴘᴏᴍᴏᴢ ᴍɪ//ᴠɪʟʟᴀɪɴ ᴅᴇᴋᴜ//♪ ᴛᴏᴅᴏᴅᴇᴋᴜ ♪
Short StoryChciałbym pewnego dnia wybudzić się z tego koszmaru. Wstać, odetchnąć z ulgą i powiedzieć ,, to był tylko sen" ale to się nie zdarzy Ten świat jest okrutny i bezlitosny. Nie ma tu miejsca na współczucie czy litość. Myślałem ,że jestem wolny ,ale ta...