Zagadka Nieznanego Chłopca Ameryki do dziś spędza sen z powiek wielu śledczym, którzy próbują rozwikłać zagadkę śmierci niezidentyfikowanego dziecka od ponad sześćdziesięciu lat. Sprawa Chłopca z Pudełka pozostaje otwarta od dwudziestego piątego lutego 1957 r., kiedy to syn polskich imigrantów z Filadelfii znalazł nagie ciało kilkuletniego chłopca owinięte w koc i ukryte w pudełku po kołysce.
CZY ZROBIONO WSZYSTKO, ABY USTALIĆ, KIM BYŁ?
Skala, w jakiej prowadzono poszukiwania kogokolwiek, kto mógłby rozpoznać chłopca, wydaje się niewyobrażalnie wysoka. Gdy znaleziono chłopca i rozpoczęły się poszukiwania jego tożsamości, technologia nie była tak rozwinięta jak dzisiaj — mimo tego zrobiono naprawdę wiele, aby każdy mieszkaniec Filadelfii usłyszał o tej sprawie. Podobizna chłopca przewijała się na plakatach porozwieszanych w okolicy, porozsyłanych ulotkach, które dołączano do każdego rachunku za gaz w tamtym mieście — łącznie wydrukowano ich ponad czterysta tysięcy! Mimo działań policjantów, którzy rozpowszechnili wizerunek jego ciała oraz ubranej sylwetki w różnych pozach, a także dokładnemu przeszukaniu miejsca zbrodni (brało w tym udział dwustu siedemdziesięciu policjantów), w tamtym czasie nie nasunęło się zbyt wiele tropów, które pozwoliłby ostatecznie zidentyfikować chłopca.
Ale ogromna skala poszukiwań i czas, który minął od znalezienia ciała, przyniosły mnóstwo teorii na temat tego, kim był Chłopiec z Pudełka i co się z nim stało.
MIEJSCE ZBRODNI A DOM ZASTĘPCZY DLA SIEROT
Nie jest do końca pewne, jak długo ciało chłopca mogło przebywać w miejscu jego znalezienia. Był to luty, a więc niska temperatura nie do końca pomagała śledczym w stwierdzeniu dokładnej daty zgonu — ciało chłopca mogło tam spędzić zarówno dobę, dwa dni, jak i tydzień. Niemniej jednak przeszukanie miejsca pozostawienia ciała wydawało się dość obiecującym posunięciem. Na pierwszy plan wysunęło się pudełko po dziecięcej kołysce — śledczym udało się wówczas dotrzeć do sklepu, w którym takowe sprzedawano, jednak nie udało się ustalić właściciela tej konkretnej kołyski. Badania koca, w który owinięto ciało, przyniosły właściwie tyle co nic — materiał być bardzo popularny i wiele osób miało identyczny w domu.
Taką właśnie kołyskę i bardzo podobny koc znaleziono w domu zastępczym dla sierot rodziny Nicoletti.
Teoria, jakoby chłopiec miał być ich wychowankiem, jest tą zdecydowanie najczęściej przewijającą się w mediach. Jej autorem jest Remington Bristow, bardzo zaangażowany w tę sprawę śledczy. Wspomniany dom, do którego udało mu się dotrzeć, znajdował się zaledwie dwa kilometry od miejsca znalezienia ciała. Mówiono wówczas o tym, że Chłopiec z Pudełka był synem pasierbicy właściciela tego domu, a jego zabójcą sam właściciel. Nigdy jednak nie zebrano wystarczających dowodów, aby komukolwiek postawić zarzut morderstwa.
SEKCJA ZWŁOK I TAJEMNICZA M.
Po sekcji zwłok śledczy wiedzieli już o chłopcu nieco więcej niż to, że ukryto go w kartonowym pudełku. Wszystko wskazywało, że nie był najlepiej traktowany — na jego ciele znaleziono wiele siniaków oraz zadrapań, był niedożywiony, znalazły się również ślady po operacjach. Dokładniejsze oględziny pozwoliły stwierdzić, że chłopiec prawdopodobnie cierpiał na chorobę oczu, a w przełyku znaleziono ślady wymiotów. Co więcej, ustalono, że jego ciało trzymano w wodzie tuż przed śmiercią albo zaraz po — skóra na prawej ręce i podeszwach stóp była pomarszczona. Jako przyczynę śmierci uznano ciężkie uderzenie w głowę.
Co w 1957 r. przyniosły te informacje? Niewiele. Przychodzi jednak rok 2002 i wtedy pojawia się tajemnicza M.
Kobieta — figurująca w aktach jako M. lub Martha — zeznała to, co miała sobie przypomnieć z dzieciństwa. Rzekomo w 1954 r. jej matka kupiła chłopca imieniem Jonathan od jego biologicznych rodziców. Kobieta wspomniała również, iż wydawało jej się, że ojcem dziecka mógł być jej wujek — nie miała na to co prawda twardych dowodów, co zresztą sama stwierdziła, jednak tak wynikało z jej obserwacji i zachowania wujka względem chłopca, gdy odwiedzał ich dom. Teoria ta należy do jednej z bardziej szokujących i przykrych – Chłopiec z Pudełka miał być bowiem zamykany w piwnicy, gdzie wykorzystywano go seksualnie i torturowano.

CZYTASZ
(Nie)wyjaśnione |ZAKOŃCZONE|
RandomGęste powietrze wdziera się do płuc. Dostaje się do organizmu, penetruje go. Im głębszy wdech, tym mniej tlenu. Niebieskie błyski policyjnych syren pojawiają się między samochodami i za nimi znikają. Wyją, krzykiem wyrywając ze snu. Gdzieś w oddali...