9.

1.4K 128 74
                                    


***

#Asahi

  Kisumi nie wrócił do szkoły następnego dnia, oraz przez cały następny tydzień. Dzwoniłem do niego codziennie, jednak nigdy nie odbierał. Poszedłem do jego mieszkania, jednak tam go nie było.

Po tygodniu namówiłem swojego ojca by zgłosił zaginięcie chłopaka, ponieważ jego rodzina tego jeszcze nie zrobiła, i z pewnością nie miała zamiaru.

Kisumi przestał mi odpisywać po tym jednym dniu, w którym przyznał się, że jest tym anonimowym chłopcem z problemami, który prosił o pomoc. Przeglądałem stare konwersacje wraz z chłopakiem i zorientowałem się jak okropne miał życie.

- Aizawa-sensei! Dlaczego już pan nie czyta imienia Kisumiego podczas sprawdzania obecności? - zapytałem zdziwiony gdy na moim nazwisku zakończyła się lista.

- Miałem wam to powiedzieć dopiero jutro, ale w sumie to nie ma znaczenia - stwierdził zmęczony nauczyciel i spojrzał w moją stronę ciężkim spojrzeniem - Kisumi Masukyura został wydalony ze szkoły.

W klasie pojawił się szmer a ja zdziwiony wpatrywałem się w nauczyciela. Czy to właśnie wtedy, gdy szedł korytarzem ze swoim ojczymem został wyrzucony i nie odpowiadał na moje pytania?

- Dlaczego!? - zapytałem nie rozumiejąc powodu jego wyrzucenia.

Nie wszczynał bójek, miał normalne oceny i zdecydowanie nadawał się na bohatera, co w takim razie było powodem jego wydalenia?

- Nie musicie o tym wiedzieć - stwierdził Aizawa-sensei.

Wiesz, w szkole nie za bardzo jestem lubiany ze względu na pochodzenie - napisał mi pewnego razu Kisumi.

Nie zbliżaj się do niego, ojciec z którym mieszka nie jest jego prawdziwym ojcem! Prawdziwy ojciec jest znacznie gorszy - ostrzegał mnie Hawks -
Zabił prawdopodobnie 5 osób

- Czy to dlatego, że ojciec Kisumiego jest kryminalistą!? - zapytałem podnosząc głos na nauczyciela.

- Nie odpowiem na to pytanie - odrzekł Aizawa nieco poruszony.

- Czyli jednak kadra nauczycielska w tej szkole jest tak samo beznadziejna i nieprzyzwoita jak w innych szkołach, do których uczęszczał Kisumi! - stwierdziłem zaciskając pięść.

- Nie mów tak o nauczycielach! - nakazał syn Aizawy, który wkurzony był, że obrażam jego ojca i innych nauczycieli.

- Ale taka jest prawda, nikt nie raczył pomóc Kisumiemu tylko dlatego, że jego ojciec jest niebezpieczny - powiedziałem i spode łba spojrzałem na nauczyciela.

- Nie od nauczycieli zależało to, czy Masukyura uczęszczać będzie czy nie - oznajmił Aizawa-sensei.

- Nic o nim nie wiesz - stwierdził Shinra i odwrócił w ławce w moją stronę.

Cała klasa patrzyła na naszą kłótnię, która wywołała teorie spiskowe wymyślane przez uczniów.

- A ty coś wiesz? - zapytałem marszcząc brwi fioletowowłosego chłopaka.

- Widziałem jego wspomnienia - odrzekł Shinra a w klasie wszyscy zaciekawieni chcieli posłuchać co w tych wspomnieniach było.

- Dlaczego nikomu nie powiedziałeś? - zapytał zaspany nauczyciel.

- Masukyura-kun nie chciał by to wyszło na jaw - odpowiedział chłopak, który również miał wory pod oczami jak sensei - Ale gdyby dyrekcja dowiedziała się co robił, to i tak wyrzuciła by go ze szkoły.

- Gadaj co robił - nakazałem zdenerwowany.

- Właśnie, też chcemy posłuchać - oznajmiła z uśmiechem Higari za resztę klasy.

Blue flames / Syn Dabiego [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz