✿ 02. Żart czy prawda?

3.7K 317 20
                                    


Gdy rozgrzewka się skończyła podzieliłyśmy się na trzy drużyny i miałyśmy grać w kosza. Czy tylko ja nie cierpię grać w koszykówkę?! Ta gra jest bez sensu! Biegasz jak głupia kozłując piłkę, a potem wrzucasz ją do kosza zawieszonego stanowczo zbyt wysoko.

Ja, jako że mam okropną alergię, cały czas smarkałam. We wrześniu pyliły jakieś trawska, a to jest prawdziwa zmora dla osób takich jak ja. Krajem bokiem wykręciłam się od grania w koszykówkę właśnie pod pretekstem alergii i ciągłej potrzeby wydmuchania nosa.

Z wielkim bananem na twarzy usiadłam na trybunach i obserwowałam jak dziewczyny się męczą latając za piłką. Po  chwili ktoś się do mnie dosiadł. Uniosłam głowę do góry chcąc sprawdzić kim jest owy przybysz. Z wielkim zdziwieniem stwierdziłam, że obok mnie siedział Luke Hemmings! Uniosłam brew w pytającym geście, a on tylko wzruszył nonszalancko ramionami i posłał mi słodki uśmiech.

- Dlaczego nie grasz? - zapytał po chwili.

- Bo nie chcę - odparłam prosto.

- Dlaczego? Koszykówka to piękny sport!

- Tak. Dla facetów, którzy mogą popatrzeć się na biegające dziewczyny - rzekłam z ironią.

Na moje słowa Luke zaśmiał się jeszcze bardziej. Mimowolnie pomyślałam, że to bardzo piękny dźwięk. W tamtym momencie stwierdziłam nawet, że mogłabym go słuchać 24/7. Gdy uświadomiłam sobie moje myśli aż się przeraziłam. Wtedy w umyśle miałam tylko jedną myśl: Nie daj się zbajerować.

- Nie ma na co patrzeć - powiedział całkiem poważnie. - Nie ma tam ciebie.

Tym razem ja wybuchnęłam histerycznym śmiechem. Może on to robił słodko, ale uwierzcie, że mi daleko było do tego. Nie wierzyłam w ani jedno jego słowo.

- To było kiepskie, Hemmings - rzekłam klepiąc go po ramieniu.

Luke nic nie odpowiedział. Wstał ze swojego miejsca i po prostu odszedł. Zostawił mnie z kompletnym bajzlem w głowie.

A co jeśli on nie żartował??


IDK ✿ l.h ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz