Siedziałam na nudnej lekcji historii i zastanawiałam się czym ja się naraziłam jakimś bóstwom, że utknęłam akurat w tak beznadziejnym miejscu. Nasza nauczycielka odpytywała uczniów, jak zawsze zresztą. Każdy, kogo wybrała, otrzymał ocenę niedostateczną. Ja tylko siedziałam i zastanawiałam, kiedy ostrze kata zawiśnie nade mną. Nic nie umiałam i wiedziałam, że i tak nie ma sensu czytanie notatek na szybko, bo nic mi to nie da. Miałam zamiar odklepać stałą formułkę : "Nic się nie umiem, poprawię to". To zawsze wystarczało, a oczywiście nigdy żadnego stopnia nie poprawiałam.
Rozglądałam się po reszcie kolegów ze zdziwieniem. Nie miałam pojęcia jak można żyć w takim stresie! Prawie każdy w tamtym momencie siedział z nosem w zeszycie i w panice powtarzał poprzednie lekcje.
- Skylar Woods - zagrzmiał głos profesorki.
No i się doczekałam. Ha! To było oczywiste, że wreszcie mnie wywoła do odpowiedzi, bo szła alfabetycznie nazwiskami z dziennika. Doprawdy, nieprzewidywalna strategia!
Starsza pani nigdy mnie nie lubiła. Zresztą z wzajemnością. Ja podpadłam jej nie słuchaniem jej wykładu, a ona mi tym, że zawsze była niesprawiedliwa. Z każdego sprawdzianu dostawałam jedynkę, bo brakowało mi jednego pieprzonego punkta do dwójki! Tak, jasne. Zawsze Cece odpisywała wszystko ode mnie i ona dostawała piątki. Jak to mogło być możliwe? Nie mam najmniejszego pojęcia.
Wolnym krokiem ruszyłam w stronę jej biurka. Rzuciłam na nie zeszyt. Już otwierałam usta, aby powiedzieć to, co zawsze, ale coś mnie ubiegło - zadzwonił alarm przeciwpożarowy.
Zmarszczyłam brwi, zdezorientowana. Na początku pomyślałam, że to ćwiczenia, tak jak co roku. Jednak, gdy zobaczyłam wystraszony wyraz twarzy nauczycielki, zrozumiałam, że to jednak coś poważniejszego.
Czy to byłoby możliwe, żeby paliła się szkoła? Nie chciało mi się w to wierzyć, ale z drugiej strony nic nie jest niezniszczalne, prawda?
- Zachowajcie spokój - rozkazała, gdy już się otrząsnęła z letargu. Nie, żeby ktokolwiek zaczął panikować. - Zostawcie wszystko w klasie. To na pewno tylko ćwiczenia. Ustawcie się w rządku pod drzwiami.
Każdy wykonywał jej polecenia. Stanęłam na samym końcu. Jakoś nie potrafiłam zachować spokoju, tak jak mówiła. Czułam, że cała się trzęsę ze stresu i niepewności. Obawiałam się, że to może być prawdziwy pożar. A co wtedy?
- Idziemy na boisko trawiaste - oznajmiła historyczka.
Wyszliśmy z klasy. Na korytarzu panował chaos. Uczniowie gdzieś biegali, a nauczyciele próbowali wszystko okiełznać. Oczywiście z beznadziejnym skutkiem. Chyba powoli do każdego dochodził fakt, że mogliśmy znaleźć się w niebezpieczeństwie.
Nasza klasa była na najwyższym, trzecim piętrze, toteż dosyć długo zeszło nam wydostawanie się z wnętrza budynku. Ja czułam, że ogarnia mnie coraz większa panika. W głowie tworzyłam najgorsze wizje zakończenia życia w ogniu.
Pokonaliśmy schody, a ja odetchnęłam nieznacznie z ulgi. Następnie skierowaliśmy się w stronę drzwi na zewnątrz. Gdy przechodziliśmy koło szatni coś, a raczej ktoś wciągnął mnie do środka.
CZYTASZ
IDK ✿ l.h ✓
Fanfic- Hi! How are things with U?? - idk - and that's all? - Luke has just left me. prequel, czyli co było przed ILY♥ © Copyright, itscheery 2014 poprawione w 2017 okładka - najlepsza @paollita 1. IDK - prequel, czyli co było przed ILY 2. ILY 3. BTW - se...