8

3K 77 16
                                    

Justin

Nie mogę w to uwierzyć. Moja siostra żyje i jest tu ze mną. Od kilku lat miślałem że zginęła, dlatego 2 miesiące przed śmiercią rodziców dołączyłem z chłopakami do gangu Black Cross. Próbowałem odnaleść Isabelle, znaczy Belle. Ale nam się nie udało... Po śmierci rodziców sie załamałem, pomogli mi przyjaciele i wziąłem się za siebie. Teraz jestem prawą ręką szefa naszej siedziby. Nie jestem zastępcą, tylko jakby doradcą?
Jak Bella gdzieś wyszła, postanowiłem pogadać z chłopakami.

-Macie być dla niej mili, zrozumiano?

-Ej Just a to napewno Isa? - zapytał Nathan

-A czemu by miała nią nie być?! - zapytałem już zły

-No... A nie pomyślałeś o tym że to może być pułapka? No wiesz przecież że gang Me&kill chce nas zniszczyć... - że co kurwa?!

-Czy ty coś sugerujesz Luce?!

-No ale Just on ma rację, przecież to jest prawie nie możliwe, żeby Isa sie tak zmieniła, nie sądzisz? - zapytał Dylan

-A co was tak nagle naszło?! Co?! Spodobała wam się czy jak?!

-No wiesz..... W sumie to tak jakby... Yyyy- zaczą Nath

-No nie no błagam serio? - przytaknęli - Ugh! Czy wy mi sugerujecie, że ja własnej siostry nie poznam? Przecież tylko ona ma tak błękitne oczy jak ocean....

-Dobra, stary masz rację, sorry - powiedział Luc

-Dobra, wybaczam. A teraz macie być dla miej mili dobra? - przytaknęli- O i Luc jak sie dowiem że coś jej zrobiłeś to niedość że odetnę ci jaja jak każdemu z was to jeszcze powieszę je w swoim pokoju jako trofeum. Zrozumiano?! - przytaknęli

Po jakimś czasie Bell wróciła, poprosiłem Allana (bo tylko jego zawsze lubiła) żeby ją zawołał.

Usiedliśmy z chłopakami w salonie i słuchaliśmy rozmowy

-Bella, Just...... WOW.... Co tu się stało? - zapytał

-Ymm...wejdź i zamknij drzwi...

Chłopak chyba wszedł do jej pokoju. Ciekawe o co chodziło.... Po kilku minutach zszedł.

-I co? - zapytałem

-Bella jest zmęczona i położyła się spać - powiedział

-Och, no cóż trudno... A o co ci chodziło z tym WOW? - spytałem

-Ymm....o nic - powiedział, widze że kłamie

-Allan no weź widzę, że ściemniasz....

-Sorry Justin obiecałem Belli

-Allan, jak mi nie powiesz to możesz się wyprowadzać! - hehe trzeba jakoś go zaszantażować

-Yh... No dobra ale jak coś to nic nie wiecie ok?

-No dobra!

-Bella zmieniła pokój...

-Że co niby jak?

-Uhhhh.... Jak zaśnie to możecie sprawdzić, ale ostrzegam efekt jest Wow - powiedział

-Dobra dzięki, to ja idę. - udałem się w stronę pokoju mojej siostry. Szarpnąłem za klamkę, kurwa zamknięte. No trudno, położę się spać....

Bella

Właśnie lecę sobie na kotorożcu i zabijam syrenołaki, zostały mi jeszcze trzy.....(pomysł zaczerpnięty z konkursu u Detektyw_Maciek) Dryń, dryń, dryń!

Living death in the human bodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz