Justin
Siedzimy z chłopakami w salonie i oglądamy film. Ni z tąd ni z owąt podjeżdża białe lamborghini.
Patrzymy z chłopakami przez okno, z samochodu wysiada śliczna brunetka, ciekawe do kogo przyjechała... Przygląda się willi, zerka na telefon, podchodzi do drzwi i po domu rozlega się dzwonek.
-Ja otwieram! -krzyczę i rzucam się do biegu, zostaje przez kogoś pociągnięty i upadam
-Nie! Bo ja! - drze się Luc, do naszej bujki dołącza się Nathan i Dylan, a Allan korzysta z okazji i otwiera drzi
Bella
Drzwi otwiera mi przystojny brunet z kolczykami, zaraz zaraz ja znam te oczy Allan?!
-Allan? - pytam on jako jedyny nic mi nie robił, tylko zawsze znajdował wymówkę żeby mnie przestali bić.
-Ymm, tak, a ty do kogo? - pyta
-Ja do Justina - mówię
-Jeżeli jesteś jego kolejną, to wątpię że pamięta i napewno nie będziecie razem. - oooo to mój braciszek męską dziwką, ciekawe.... Allan chciał już mi zamknąć drzwi ale byłam szybsza i zablokowałam je nogą. Wepchnęłam się do środka i zaczęłam zabawe hehe...
-Justi! Ooo tu jesteś, muszę ci coś powiedzieć.... - zaczęłam gdy go znalazłam w salonie.
-Jeżeli z tobą spałem to nic z tego noe będzie, po drugie nawet Cię nie znam. A jeżeli jesteś w ciąży to z tąd spierdalaj bo ja żadnego bachora nie będę utrzymywał. - skończył swój monolog. O to już wiem co zrobię, hehe zemsta będzie słodka
-Ale Justi obiecałeś mi piękną Wille w Vegas i 10 dzieci. Do tego 20 samochodów i mini zoo... - udałam smutek
-Co?! Spadaj z tąd kobieto bo zaraz się wkurzę. Nic takiego nie obiecywałem!
-Ale Justi będziemy mieć trojaczki! Nie cieszysz się? - zapytałam, OMG! Ja zaraz wybuchne! Haha...
-No stary! Nieźle! - zawołał Allan.
-Wypierdalaj z tąd i to już! - krzykną.
-No, no nie wiedziałam, że kobietę w ciąży mógłbyś tak potraktować -uśmiechnęłam się chytrze. Jego mina bezcenna!
-Kim ty kurwa jesteś i co tu robisz?!
-Ja pierdziele.... Trzymajcie mnie zaraz nie wytrzymam! - zaczęłam
-Kim ty jesteś??! - zapytał chyba Nathan?
-Waszym koszmarem...
-Spierdalaj z tąd suko! - krzykną Luce
-Kim ty do diabła jesteś?! - znowuvzapytał Justin
-Już własnej siostry nie poznajesz?! -odrazu zbladła mu twarz...
CZYTASZ
Living death in the human body
AksiSzefowa najgroźniejszego jak i największego gangu na świecie. Jej rodzice nie żyją ma starszego brata Justina, od którego uciekła i go nienawidzi. Nikt nie wie, że to ona od kilku lat prowadzi gang, nawet jej najlepsza przyjaciółka. Kocha wyścigi, z...