Rozdział 4

54 2 1
                                    


Obudził mnie warkot.

Co jest grane?! Poszłam na dół i zobaczyłam chyba coś czego niepowinnam

Widziałam śnieżnego tygrysa i pumę walczących ze sobą

- ha i kto miał racje mówiłam że ona jest pumą!
- dobra przyznaje ci miałaś racje pierwszy raz
~ idź do nich bo się pozabijają

Ojoj zauważyli mnie bo przestali warczeć na siebie i patrzyli na mnie

A- CO TU SIĘ DO KURWY DZIEJE CO TO ZA ZWIERZĘTA?!!?! GDZIE JEST LILA!!!?

Tak naprawdę wiedziałam co się dzieje ale musiałam udawać że nie wiem bo nie mogłam pozwolić na to żeby poznali mój sekret jestem poszukiwana w kilkunastu już miastach i nie mogę pozwolić na to żebym musiała znowu uciekać o nie nie tym razem.

L~ spokojnie Alea to ja Lila

A- ja zwariowałam już głosy w głowie słyszę a przede mną stoi tygrys i puma nke to na pewno zwidy pójdę na gore a was tu nie będzie tak na pewni tak będzie.

Poszłam na górę na prawdę bo musiałam przemyśleć sprawę demona i mojej szkoły

Trochę myślałam nad tym wszystkim i postanowiłam że zostanę tutaj mam dość ucieczek jutro normalnie pójdę do pracy i będę żyć jak człowiek.

Popatrzyłam na zegarek i o nie już jest 24.50 muszę iść spać jutro a raczej dzisiaj mam na 7.00 do pracy.

Obudziłam się o 6.00 zrobiłam sobie na śniadanie płatki z mlekiem mtóre szybko zjadłam. Ubrałam na siebie leginsy w kolorach bieli i czerni, bluzkę z krótkim rękawkiem i bluzę z kapturem. Włosy śpiewam w luźnego koka i tak wyszłam z domu.

Do pracy nie miałam daleko do pracy po 20 minutach byłam na miejscu.

Pracowałam w barze jako kelnerka nie szło mi to źle pod koniec dnia dostałam pierwszą kasę za napiwki 200 zł widać że klienci polubili mnie. Po 17.00 byłam w domu gdzie czekała na mnie Lila

L- hej Alea musimy pogadać to ważne
A- tak musimy
L- co chcesz wiedzieć?
A- nooooo dlaczego wczoraj tu był biały tygrys i puma?!
L- to ja byłam pumą a tygrysem mój przyjaciel trochę nad poniosło wczoraj pokłóciliśmy się i przemieniliśmy
A- ale jak to możliwe?!
L- posłuchaj na świecie żyją ludzie tak samo jak wilkołaki i wampiry. Ja jestem kotołakiem to coś podobnego do wilkołaka ale my jesteśmy kotami ja jestem pumą a mój kolega tygrysem
A- no rozumiem i nie bij się nie zdradzę nikomu kim jesteście
L- dziękuje a teraz siadaj obiad ci stygnie a i jutro idziemy do szkoły załatwiłam z dyrektorką tylko jutro będziesz musieć podejść do niej
A- dzięki jesteś super.

Po zjedzonym obiedzie poszłam na górę do pokoju

~ znowu czuć demona
~ może wydaje ci się ja tu nic nie czuje daj spokój
~ zgoda ale jak nas odkryją to nie miej do mnie pretensji

Nie słuchałam już Luny tylko wzięłam szybki prysznice przebrałam się w piżamę i poszłam spać bo jutro jest poniedziałek i pierwszy dzień szkoły.

OstatniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz