EPILOG

35 2 1
                                    

Kilka lat później



Tak jak mówiłam Dewon do tej pory jest królem piekła uratował moich rodziców teraz nie są ze mną ale wiem że żyją w niebie i są szczęśliwi.

Moje moce tak jakby zniknęły to znaczy już nie mogę ich używać ale Luna powiedział mi że jeśli będą potrzebne to same się ujawnią

Nie mam mątw i jakoś go nie szukam po prostu ta więź jest dla mnie dziwna i niezrozumiała.

Lila i Craig są razem od niedawna są bardzo szczęśliwi i kochają się.

Mój przyszywany brat zostanie niedługo ojcem utrzymujemy ze sobą cały czas kontakt.

Oczywiście jak obiecałam mu coś to zrobiłam to poprosił mnie żebym została matką chrzestną ich dziecka a ja oczywiście się zgodziłam.

Teraz żyje spokojnie w watasze Larrego nie muszę uciekać przed wszystkimi jestem już spokojna ale dalej wredna trochę wkurza mnie to że Bloom jest luną watahy Larrego ale ja nie mam zamiaru jej okazywać szacunku już niedługo a odejdę od nich razem z Deinem tak dobrze słyszycie Deinem on też nie popiera alfy i chce razem ze mną uciec

Już niedługo to nastąpi i będę żyć długo i szczęśliwie




KONIEC


MAM NADZIEJE ŻE KSIĄŻKA SIĘ SPODOBAŁA ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA RÓWNIEŻ INNYCH MOICH PRAC

POZDRAWIAM 😘

OstatniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz