Rozdział 3

66 3 0
                                    


Siedze pod prysznicem jakieś 10 minut i myśle bo cały czas mi coś nie pasuje w Lily ale nie wiem co

~ ale jesteś spostrzegawcza
~ o co ci chodzi Luna?!
~ naprawdę tego nie widzisz?
~ czego niby?
~ to kotołak tak samo jak ty tylko ona jest pumą
~ wydaje ci się
~ ehhh jak mi nie wierzysz to ją zapytaj
~ i myślisz że powie prawdę?
~ tak tak myśle bo to żaden wstyd
~ niech ci będzie

Wyszłam z pod prysznica wytarłam się ręcznikiem u przebrałam siem w moje ciuchy.

ALEA OBIAD!

Usłyszałam i poszłam na dół do kuchni.

A- wow ale pięknie pachnie co to?
L- to spaghetti siadaj już ci nakładam
A- dzięki......... jakie to pyszne wow już dawno nie jadłam czegoś tak dobrego
L- dziękuje za komplement. Jest już 15.39 za chwile moi przyjaciele przyjdą
A - to ja idę na górę dzięki za obiad ale jutro ja robię po pracy
L- okej

Siedziałam już na górze i czytałam książke

~ miałaś się jej zapytać czy jest kotołakiem!
~ Luna przestań nie będę się o takie rzeczy pytać jak będzie chciała to sama mi powie
~ niech ci będzie...... czujesz to?!
~ o co chodzi tym razem?
~ d-demon
~ JAK TO DEMON?!!
~ normalnie czuje demona
~ o nie one jako jedyne mogą mnie wyczuć muszę uciekać
~ no wow geniuszu a jak chcesz to zrobić?
~ przez okno to jedyne wyjście

Zerwałam się szybko z łóżka, podbiegłam do okna i wyskoczyłam przez nie nie było tak wysoko ale i tak chyba skręciłam kostkę mówi się trudno muszę z tąd uciekać może ten demon mnie jeszcze nie wyczuł.

Zmieniłam sie w śnieżnego geparda i pobiegłam w stronę lasu tak wiem to niebezpieczne ale musiałam znaleźć się jak najdalej od tego domu.

Biegnę już jakiś czas może swój dar potrenuje ale nie mam ochoty może już ten demon poszedł warto sprawdzić już się ciemno robi.

~ OSZALAŁAŚ?!
~ co znowu?!
~ a jak on tam dalej jest?!
~ to się najwyżej zawróci i daj mi spokój jestem zmęczona i wracam do domu Lily

Luna przez resztę drogi się nie odezwała do mnie i dobrze wkońcu dotarłam na miejsce i poczułam dziwny zapach

~ Luna wiesz co to?
~ nie ale demona już nie ma więc możemy iść spać
~ ty tylko albo o spaniu o jedzeniu albo bieganiu
~ tak

Wskoczyłam spowrotem do mojego pokoju przez okno bo nie było tak wysoko jak wcześniej wspominałam, przemieniłam się w człowieka i rzuciłam na łóżko szybko zasypiając

OstatniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz